Perspektywa Dylana
Była noc, godzina 2:30 a mnie obudził czyiś krzyk.
- No popierdoli mnie - wymamrotałem i wstałem z łóżka.
Wyszedłem z pokoju i zobaczyłem Montiego oraz Willa, którzy najwidoczniej też się obudzili.
- Co to było? - zapytał Monty a ja wzruszyłem ramionami
- Chodźmy sprawdzić- powiedział i zszedł na dół, a my za nim
- Co tu się dzieje? - zapytałem wchodząc do kuchni, a widok mnie tak zszokował, że ruszyć się nie potrafiłem
Zobaczylismy Vincenta, który tańczy na stole.
Japierdole, mu się coś przestawiło w tej głowie.
- Vince? - zapytał Monty podchodząc do niego, jednak ten nie reagował - Ej!
Vincent w końcu się obrócił do nas, i szeroko uśmiechnął
Najebany jest czy co?
- Ooo hejjjjkaaaa - przywitał się i zaśmiał
- Co ty tu robisz? - zapytał a on tylko wzruszył ramionami
- Tańczę, nie widać? - zapytał
- Nie no widać... - powiedziałem a ten skierował się bez słowa do pokoju
- Dobranocccc nieznajomi - zaśmiał się już głośniej i Niknął bez słowa
Co się właśnie tu kurwa stało?
- Najebal się - mruknąłem
- Pewnie ta - powiedział Monty - Dobra dzieciaki, idźcie spać
My tylko pokiwalismy głowami i ruszyliśmy do swoich pokoi
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Perspektywa Vincenta
Wstałem rano, i zobaczyłem odrazu kartkę, na której było coś napisane po innym języku.
Nie gadaj że znów to się stało...
Schowałem kartkę do szuflady i zszedłem na dół do kuchni, w której byli tylko Monty, Will i odziwo Dylan
- O przyszedłeś - powiedział Will i się uśmiechnął
- Masz zakaz na alkochol - powiedział odrazu Monty a mnie zszokowało
Nie no, ja nie pije często alkocholu tak jak np bliźniacy czy Dylan, ale zszokowało mnie to, że jeszcze się nie napiłem nawet tego, a już mi daje zakaz
- Nawet się nie napiłem jeszcze - wywróciłem oczami i z podszedłem do ekspresu aby zrobić sobie kawę
- Jak nie, jak wczoraj wręcz byłeś tam mocno najebany że tańczyłeś na stole? - zapytał Dylan a mnie ponownie zszokowało
- Poszłem spać odrazu jak się rozdzieliliśmy.- powiedziałem - Nie piłem, nie ćpałem, nic z tych rzeczy, a napewno nie tańczyłem na stole, może wy coś wypiliscie?
Oni pasrlneli śmiechem
- Byliśmy wszyscy trzeźwi - powiedział Monty
- Dobra dobra - parsknąłem - a jak się zachowywałem?
- Darłeś się, tańczyłeś na stole, i ogólnie mówiłeś jak nie ty - powiedział Will
No ja jebie.
![](https://img.wattpad.com/cover/368298160-288-k751608.jpg)
CZYTASZ
Why did you do that? #2
FanfictionVincent Monet, po odejściu swojego chłopaka Devila stał się ponury i cichy, żaden z jego rodziny nie umiał do niego dotrzeć. Pewnego dnia, za namową rodoznestwa Vincent idzie z nimi do klubu w celu rozerwania się, jednak przeszkodził mu w tym jeden...