ROZDZIAŁ 27 COLIN

92 6 0
                                    




Sytuacja w podziemiu była bardzo napięta . Nikt nie mógł temu zaradzić . Cień szalał ,zachowywał się jak lew zamknięty w klatce . Każdy czekał na jego wybuch . Ląd już był odpalony ale jeszcze się lekko tlił . Chłopaki Cienia mieli rękę na pulsie , w razie czego mieli dać znać . Kolejny dzień , kolejna informacja prowadziła coraz bliżej odnalezienia Malwiny . Ale również do upchnięcia interesu handlu narządami komuś innemu . Wiadomo nie każdy jest takim skurwielem by babrać się w tym gównie . Szczególnie gdy jesteś jak by nie było oprawcą żywych ludzi . Ten świat powoli zmierza ku zagładzie . Coraz częściej i w naszym świecie przestają istnieć jakiekolwiek zasady .

Jeszcze parę lat temu było nie do pomyślenia by mieszać rodziny w interesy . Teraz taki proceder jest stosowany na każdym kroku . Nie zgadzasz się na coś to porywają ci matkę , siostrę, żonę itd. Świat bez żadnych pierdolonych zasad . W większości to poręczenie jak to nie którzy łagodnie nazywają nie wychodzi z takich sytuacji żywe . A jak nawet uda się poręczeniu przeżyć to ma traumę do końca życia .

Dziś mieliśmy zrobić przerzut broni do naszych Czeskich sąsiadów . To że u nas wszystko poszło się jebać nie oznaczało wcale zamknięcia innych szlaków handlu bronią . Jureczek choć raz nie zawalił i wyprowadzał broń polskich sił zbrojnych jak cukierki ze sklepu . Mało tego wieść na mieście głosiła że fabrykę broni pod Wałbrzychem chcą budować . Produkcja w całości odbywała by się u nas . I już Małgorzata zacierała ręce że nie będzie trzeba się aż tak bardzo gimnastykować z transportem przez cały kraj . Jeszcze fabryki nie zbudowali a to babsko już pieniądze liczyło .

Spotkaliśmy się wszyscy w moim klubie . Stał on na zadupiu wielkim więc ciągły ruch nie wzbudzał w nikim podejrzeń . Mieli przyjechać też Czesi by ustalić ile czego im potrzeba . Po negocjacjach od razu ruszamy . Im szybciej takie sprawy się załatwia tym lepiej . Skrzynki z broną nie powinny zbyt długo być w jednym miejscu . Czemu? Bo cena rynkowa spada i możliwość konfiskaty towaru większa . Niby o naszym składziku wiedziało niewielu . Ale jednak ktoś wiedział . A to już samo w sobie stwarzało realne zagrożenie . Człowiek nigdy nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego . Swoim chłopakom wieże i ufam bezgranicznie reszcie już nie .


Ale się kurwa rozleniwiłem w ostatnim czasie . Aż nie chce mi się nigdzie jechać .


Maniek wierz mi stary nie tylko tobie .


Wojtasa jeszcze nie ma ?


Zaraz powinien dotrzeć ciężarówki organizował na dziś . A znają jego pewnie jeszcze coś tam wykombinował po drodze .


Racja . On się nigdy chyba nie zmieni .


A co u ciebie Adi szczęściarzu pieprzony ?


Jest zajebiście Colin . Po prostu zajebiście . Nie myślałem że kiedyś będę miał to co teraz . Wybrałem już miejsce na studio i pomału szykuję się do jego otwarcia . Milka bardzo mi pomaga . Wieży we mnie i moje zdolności . Zresztą sama chce również mieć tatuaż . Gdyby nie te zasrane Wachy było by ista sielanka . Po za tym za jakiś czas chcę poprosić Mile o to by za mnie wyszła .


Wow . Czyli ty tak na poważnie z tym ciepłe kapcie i te sprawy .


Podziemie #2Where stories live. Discover now