💔it's... over... 💔

192 9 13
                                    

~Leo

Obudziłem się wtulony w czyjeś ciało. CZ-CZY... TO ARCHER! Gdy otworzyłem oczy, nie ujrzałem twarzy którą chciałem zobaczyć. PRZYTULAŁ MNIE WŁAŚNIE JAKIŚ FACET PO 30-STCE! Chciałem wydostać się z uścisku ale gdy tylko delikatnie poruszyłem ręką, mężczyzna się obudził. Poczułem jego intensywny wzrok na swoim ciele. O KURWA BYŁEM ZUPEŁNIE NAGI! Opanowałem po chwili sytuacje,zakrywając się, i dopiero teraz mogłem dokładniej oglądnąć nieznajomego. Starszy miał blond włosy na których nie dało się ujrzeć żadnego siwego włosa, brązowe oczy i ostre rysy twarzy, nie wyglądał na wybitnie przyjaznego. Jeszcze raz zlustrował mnie wzrokiem, a w jego oczach można było ujrzeć tylko i wyłącznie podniecenie.
-od teraz należysz do mnie mały, jeśli będziesz grzeczny pomyśle nad twoim jedzeniem, a teraz sprawdzimy czy Jack mówił prawdę i na prawdę jesteś taki wspaniały-wszystko działo się tak szybko, nagle zostałem odwrócony, natomiast jednym sprawnych uciskiem mężczyzna unieruchomił mi dłonie-c-co robisz...-nie byłem wstanie nic więcej z siebie wydusić bo nagle nieznajomy rozebrał się, a jego członek znalazł się niebezpiecznie blisko mojego wejścia-spokojnie maluchu, jeżeli będziesz grzecznym chłopcem tatuś będzie delikatny-"TATUŚ„od razu poczułem bolesne ukłucie w sercu na samo to słowo, natomiast nie mogłem zastanowić się nad tym dłużej bo zaraz poczułem w sobie przyrodzenie mężczyzny, wydałem z siebie stłumiony jęk, natomiast blond włosy poruszał się we mnie coraz szybciej -j-ja już n-nie mogę przestań p-prosze- powiedziałem łamiącym się głosem, i o dziwo stało się tak jak chciałem. Brązowooki obrócił mnie do siebie, a jego szorstka dłoń wylądowała na moim tyłku-po pierwsze nie jestem dla ciebie na ty, a po drugie jeżeli że mną rozmawiasz masz klęczeć-powiedział oschłym tonem i patrzył na mnie z wyczekiwaniem, gdy nie zobaczył z mojej strony żadnej reakcji ewidentnie postanowił interweniować. Kopnął mnie w brzuch przez co upadłem boleśnie na ścianę.-To tylko ostrzeżenie, przyjdę za godzinę, do tego czasu radzę zmienić nastawienie-i wyszedł z pokoju zamykając drzwi na klucz. Tu gdzie się znajdowałem, było jedno dwuosobowe łóżko i nic więcej. Jedyne co mogłem zrobić to czekać i opłakiwać swój los.
--------------------------------------------------------------
~Archer

-KURWA GDZIE TE PIEPRZONE DOKUMENTY-nie obchodziło mnie to, że dre się na całą stacje właśnie miałem zabierać się w dalszą podróż, ale kurwa jednak nie. Przeszukałem całe auto niestety nigdzie nie było tych papierków, musiały zostać w domu. Szybko wpakowałem się za kierownice, i w drogę powrotną do mieszkania, nawet się cieszyłem, chociaż minęło jakieś 10 godzin od naszego ostatniego spotkania z Leosiem i tak już się stęskniłem. -ciekawe co tam u nich? - powiedziałem cicho do siebie, i skupiłem się na jeździe.
___________________________________________

463 słowa! Ja wiem zabijecie mnie, że nie ma tak długo rozdziałów ale naprawdę przepraszam, straciłam wenę i tyle. Dziękuje za przeczytanie, mam nadzieję że się podoba😘🤭

Miłego dnia/nocy😘🤭

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 27 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

little boy (ddlb) Where stories live. Discover now