Rozdział 11

1.2K 90 10
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Seliel ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Wiem, że pewnie jesteś na mnie zła, ale uwierz, robię to dla Twojego dobra. Kiedyś to wszystko będzie NASZE.- Morro wskazał na kryształową kulę w swojej dłoni, która pokazywała całe Ninjago.

- O, dalej się do mnie nie odzywasz?- zapytał z ironią, po chwili ciszy.

- Możesz próbować dalej, ale to Ci nic nie da.- rzekł, gdy próbowałam nieco rozluźnić łańcuchy, którymi byłam przykuta obok jego ,,tronu".  Na przodzie sali były wielkie wrota, które też odgradzały mnie od świata. I jakieś... milion duchów. W końcu to ich kraina.

- A zresztą, po co ja się męczę- zaśmiał się histerycznie czarnoksiężnik.

- I tak po wypiciu eliksiru, będziesz moja. A jeśli już o tym mowa, to długo jeszcze?!- warknął do swoich sług, którzy mieszali nieopodal składniki.

- Robimy, co można, Panie.- powiedział jeden z nich.

- To się pospieszcie! Muszę mieć eliksir jak najszybciej!

- Boisz się ninja, prawda?- zapytałam, podnosząc głowę.

- Czyli jednak masz język.- Morro odwrócił się w moją stronę.

- Nie, nie boję się ich. Zresztą, nie są w stanie mi przeszkodzić. Nie wiedzą gdzie jestem, a jeśli nawet by się dowiedzieli to nie dostaną się tutaj. Zrozum, przegrałaś.- uniósł jej podbródek i spojrzał na nią z triumfem w oczach. Po chwili odwróciłam wzrok. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Gdzie my... jesteśmy?- zapytał Kai, słabo podnosząc się z ziemi.

- Myślę, że to cel naszej podróży.- powiedział Zane, rozglądając się. Wszyscy ninja wstali i rozejrzeli się. Wszędzie panował półmrok. Po ziemi, krążyła dziwna mgła, a atmosfera tutaj była naprawdę nieprzyjemna.

Zaczęli iść, gdy nagle usłyszeli szumy nad ich głowami. Popatrzyli na siebie, niespokojnie.

- Zane, czy to Ty połaskotałeś mnie w nogę?- zapytał przestraszony Jay.

- A Ty mnie Kai w ucho?- spytał równie przerażony Cole.

- Nie i nie.

- A więc, kto to byy...!!!!!!!- przerwał krzyk Jay, gdy zobaczył nad sobą wściekłego, zielonego ducha. Wszyscy zaczęli uciekać, a za nimi pojawiało się coraz więcej zjaw.

- Już wiem o czym mówiła Sammie!!!- krzyknął Kai.

- Zbłąkane dusze!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Alarm!!! Alarm, panie!! Intruzi pojawili się w naszym królestwie!- krzyknął jeden ze sług.

- Co?! Ale jakim cudem...

- Wiedziałam.- szepnęła usatysfakcjonowana Seliel.

- A Ty się tak nie ciesz. Długo nie pożyją.- powiedział Morro, a następnie zwrócił się do ducha:

- Wysłać na nich największe bataliony żołnierzy. I niech pożałują, że w ogóle postawili tu stopę.

- Tak jest!- wykrzyknął dowódca, a następnie się oddalił.

- A Ty Seliel, idziesz ze mną.- Morro podszedł do niej i uwolnił z łańcuchów, a następnie złapał za ramię.

- Zaraz, ale co...

Lego Ninjago: Samotna DuszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz