POV: SANTIA
Zignorowałam to że do mnie
podchodzi i szłam w stronę wcześniej wspomnianego miejsca. Bo w końcu dlaczego miałby dalej się ze mną zadawać? Pomogłam mu jak tylko potrafiłam i już na tym koniec.. tak będzie lepiej.Nagle poczułam w sklepiku że ktoś mnie łapie za ramie, to był on! Borys, po chwili zapytał mnie co kupuję. A ja odpowiedziałam że niegazowaną wodę, następnie wzięłam wodę i poszłam zapłacić. Już wyciągałam drobne kiedy zobaczyłam że on za mnie zapłacił.Po chwili podarował mi wodę.
- dzięki, ale umiem za siebie zapłacić i czemu za mnie zapłaciłeś? - spytałam zdezorientowana.
- a no tak, dzieki tobie dostałem piątke, więc zapraszam cię do siebie - oznajmił chłopak lekko robiąc hamaki ale łady uśmieszek.
- Serio?! Czyli coś pomogłam?!
- tak i to bardzo, sama nauczycielka mnie zawołała do biurka i pytała czy nie ściągałem, ale to nie ważne. Dziś o 17:30 podjadę po ciebie ok?
- yyy.. no dobra w końcu obiecała.
- dobra to ja lecę, Elo - mówił oddalając się, a ja odpowiedziała zwykle "pa".
( Nic się w szkole nie działo więc żeby nią zanudzać przejdę do momentu szykowania się Santi)
- ja pierdziele zaraz tu będzie, co ja mam ubrać?! - powiedziałam do siebie, w końcu postanowilam zadzwonić do mojej kuzynki Natalki czy pomoże mi coś wybrać i wybrała to.
Nie powiem nawet ładnie mi wyszło, Po chwili dostałam wiadomość że już na mnie czeka. Oczywiście mojej mamy jak zwykle nie ma w domu więc napisałam jej krótkiego SMS że mnie nie będzie w domu, ale ona i tak tego nie sprawdziła, gdy wychodziłam z domu to zobaczyłam Borysa opierającego się o swój czarny samochód robiącego coś w telefonie.
- Hej Borys! - krzyknęłam w stronę chłopaka. A on automaczynie na mnie spojrzał i się uśmiechnął.
- siema, o wow ładnie wyglądasz - powiedział.
- ja? O em.. dziękuje, ty też nie źle. Tooo gdzie jedziemy? -
- może do mnie możemy coś obejrzeć i zamówić, okej? - powiedział jak wsiadaliśmy do auta, a ja pokręciłam glową na tak.
Jechaliśmy rozmawiając i śmiejąc się z różnych glupot dopóki nie podjechaliśmy pod jego dom. Weszliśmy do środka zdjęliśmy buty i poszliśmy na kanapę.
- dobra to co zamawiany? Ja stawiam. - powiedział, na co ja odpowiedziałam.
- nie, razem stawiamy na pół. A jeśli chodzi o zamówienie to może po kebabie? - spojrzałam pytająco.
- lubisz kebaba? Myślałem że jak już to pizzę będziesz chciała, ale to dobrze że kebab bo mam ochotę
- no widzisz nie wiesz o mnie wszystkiego, ja chcę z kurczakiem i sos mieszany - a on wziął tak samo.
Chłopak zamówił jedzenie a po chwili włączyliśmy jakiś serial przy tym jedząc i śmiejąc się z niektórych scen. Po tym wpadłam na świetny pomysł jakim jest zrobienie czegoś słodkiego.
- ej Borys, a co powiesz na to żebyśmy upiekli babeczki lub ciasto?
- niezły pomysł ale nie umiem pięć - odpowiedział chłopak.
- trudno, jak wyjdą tak wyjdą ja umiem więc najwyżej tobą pokieruje - odpowiedziałam wstając z kanapy.
- Ale - powiedział, ale nie dałam mu dokończyć.
- nie ma żadnego ale. Masz rzeczy do zrobienia czekoladowych babeczek? - zapytałam kierując się do kuchni, a chłopak od razu za mną.
Zaczełam mu dyktować co powinno być i miał o dziwo wszystko, więc zaczęliśmy to robić. Podczas robienia Borys opowiedział że ma jeszcze jedną siostrę oprócz Elizy, nazywa się Marysia ale i tak każdy gada Marcysia. Po wyjęciu babeczek trochę je ozdobilismy.
Jak skończyliśmy to wzięliśmy parę babeczek, a resztę zostawiliśmy. Gdy jedliśmy krążyła mi jedna myśl po głowie, co zresztą zauważył Borys.
- Ej Santia, wszystko okej?
- tak ale myślę o czymś z dzisiejszego dnia...
- hmm? O czym? - zapytał patrząc na mnie.
- serio chcesz tego słuchać?...
- tak chce - powiedział chłopak po czym złapał mnie za rękę, a ja lekko się zarumieniła i wzięłam jeden duży wdech.
-----------------------------------------------------------
Hejkaaa🫶🏼🫧🎀 wiem że to jest narazie nudne ale zaufajcie mi, to dopiero się rozkręca! A jeśli podoba ci się co pisze to miło są widziane gwiazdki i komentarze bo to mnie napędza do dalszego pisania, a jeżeli macie jakieś ciekawe pomyśli to możecie mi napisać a ja je bym rozważała jak wplątać je do historii.
A I SORKI ZA BŁĘDY!!!‼️‼️‼️
CZYTASZ
ZAKŁAD, Ale Czy Tylko? (Santia X Borys)
Random16-letnia Santia Kozłowska to samotna dziewczyna o zielonych oczach, lubi naukę i sport ale za to nie ma żadnych przyjaciół tylko samych ludzi którzy się nad nią znęcają. Z tego powodu przez ostatnie dwa lata bohaterka uczyła się w szkole w chmurze...