Chapter 14

5.1K 261 5
                                    

Mężczyzna nerwowo przeczesał palcami swoje włosy po czym rzucił mi przepraszające spojrzenie.

- Nie musisz się tłumaczyć. – zapewniłam pośpiesznie.

- Jesteś zła? – zapytał cicho.

- Nie, nie jestem. – odparłam uśmiechając się przy tym lekko. – Trzeba było mnie od razu zapytać, czy zechciałabym polecieć z tobą do LA a nie wymyślać rozprawy.

- Wiesz, nie wiedziałem czy się zgodzisz. – odparł zakłopotany.

- Tylko głupi by odmówił takiego wyjazdu. – odpowiedziałam.

- Po tym wszystkim... - nie dokończył.

- Nic już nie mów. – położyłam palec na jego ciepłych wargach. – Pocałuj mnie.

Spojrzał na mnie z ciepłymi iskierkami w oczach po czym palcami zaczesał pasemko moich włosów za ucho, by w całości zobaczyć moją twarz. Pełnym gracji ruchem zbliżył swoje usta do moich łącząc je w pocałunku. Mężczyzna położył swoje dłonie na moje plecy. Z początku delikatnie muskał moje wargi powodując, że oddech stał się płytki. Z pleców, jego dłonie powędrowały na pośladki, by móc mnie unieść.

Styles zaniósł mnie do jego sypialni po czym razem ze mną opadł na miękkie łóżko. Usiadłam na nim okrakiem.

Jego dłonie spoczęły na moich biodrach. Przesuwały się powoli na moje plecy mocniej przyciągając mnie do siebie. Nasze usta masowały się nawzajem. Pogłębił pocałunek, a ja bez żadnych przeszkód z jego strony zaczęłam się o niego ocierać swoim ciałem. Z pewnością wywołałam u niego przyjemne uczucie, gdyż zamruczał cicho w moje usta.

Po chwili znalazł się pomiędzy moimi nogami coraz bardziej zmniejszając odległość między naszymi ciałami. Zawisł nade mną opierając jeden łokieć po mojej prawej stronie, drugą dłoń umieścił na udzie masując skórę wykonując ruchy w górę i w dół. Nie mogłam się powstrzymać od głośniejszego jęknięcia w podziękowaniu za to, co robi. Skierowałam swoje palce na dół do jego koszuli. Odpinałam kolejne guziki. Harry najwyraźniej stał się bardziej niecierpliwy gdyż stanął na kolanach, żeby zdjąć szybciej swoją koszulę, którą po chwili odrzucił gdzieś na bok. Uśmiechnęłam się lekko pod nosem, kiedy szybko wrócił do moich ust.

Swoim dotykiem wywołał u mnie przyjemne dreszcze. Moje serce niemal wyrywało się z piersi. Pragnęłam go tak bardzo, jak on mnie. Sposób, w jaki badał moje ciało przyprawiał mnie o dreszcze. Jego miękkie usta złożyły przyjemny pocałunek na mojej szczęce. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, który pojawił się na mojej twarzy. Moje powieki powoli opadały. Swoje zwinne palce przeniósł na rozporek od moich szortów. Zwinnym ruchem pozbawił mnie ich. Powrócił do moich ust, by mnie czymś zająć, w tym samym czasie ściągał swoje spodnie. Nie czekając długo zdjął moją koszulkę. Dłonie Harryego sięgnęły za moje plecy, a ja wygięłam je w łuk, aby mógł rozpiąć mój stanik. Moje ręce spoczęły na jego umięśnionych ramionach. Motyle obudziły się w moim brzuchu, kiedy swoje pocałunki przeniósł na mój obojczyk. Swoje dłonie zsunął do moich majtek, żeby całkowicie pozbawić mnie ubrań. Zaczepiłam swoje palce na gumce od jego bokserek po czym pociągnęłam je w dół. Obserwowałam, jak jego ręce sięgają do kieszeni swoich spodni. Nie ukrywałam swojego zaskoczenia, kiedy wyjął z nich prezerwatywę. Zarumieniłam się lekko, gdy z uśmiechem spojrzał w moje oczy. Jego usta złączyły się z moimi, aby odwrócić moją uwagę, podczas kiedy zakładał prezerwatywę na siebie. Nie zwracałam zbytniej uwagi na to, co robi, ponieważ byłam zbyt zajęta pocałunkiem. Powolnym, delikatnym ruchem wsunął się we mnie. Nabrałam gwałtownie powietrza, kiedy wepchnął się głębiej. Tak dawno nie czułam tego wspaniałego doznania, brakowało mi tego. Momentalnie zesztywniałam przez uczucie, jakie wywołał. Wszystko wyglądało inaczej, wszystko było delikatniejsze, przyjemniejsze. Podczas, gdy kontynuował swoje delikatne ruchy uczucie spełnienia wrzało w moim ciele. Nie przestawał mnie całować, jakby to było coś, czego najbardziej wtedy potrzebował. Nic nie mogło mnie powstrzymać od wbicia paznokci w jego plecy. Mimowolnie moje plecy wygięły się w łuk. Nie byłam w stanie myśleć o niczym innym, tylko o nim. Na chwilę przestał mnie całować, by spojrzeć w moje oczy. Posłał mi delikatny uśmiech, zanim powrócił do pocałunków na szyi. Zachichotałam cicho, kiedy połaskotał moją skórę swoimi długimi włosami. Nasze ciała zaczynał pokrywać pot. Harry sunął swoimi dłońmi wzdłuż moich rąk, by spleść nasze dłonie razem. Przyjemne uczucie było mieć go przy sobie. Gdy tylko osiągnęliśmy szczyt przyjemności oddalił się od mojego ciała kładąc się obok. Nie wytrzymywałam długo bez jego obecności, więc wtuliłam się do jego klatki piersiowej. Objął mnie rękoma przyciskając mnie mocniej do siebie. Złożyłam pojedynczy pocałunek na jego ramieniu.

Controler Harry Styles |PL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz