boyfriend

373 46 5
                                    

Ashton stał w szoku, jak Marie się tu znalazła? Spojrzał w dół, na swój strój i zobaczył tylko dresowe spodnie i rozciągniętą bluzkę. Podniósł rękę do jej głowy,

"Nie sądziłem, że cię spotkam, wtedy ubrałbym się bardziej....wyjściowo..." Miał na myśli jej strój. Marie zaśmiała się i wzruszyła ramionami, nagle niepewna jak się zachować. Pamiętała co powiedział,

"To właśnie ty."

Uśmiechnęła sie szybko, zanim zerwała beanie z jego głowy i uciekła. Ashton westchnął i zaśmiał się, zanim pobiegł za nią.

"Cóż, rozgrzałaś mnie bardzo szybko!" powiedział głośno, wciąż za nią biegnąc. Usłyszał jej dziewczęcy śmiech, co odebrało mu prędkość. Marie zauważyła, jak blisko niej jest Ashton i próbowała przyśpieszyć bieg, ale jej nogi poplątały się, przez co poleciała w dół.

Poczuła jego, nieznane jeszcze ręce na swojej talii, ale jej niezdarność, sprawiła, że i on się potknął, po czym wyglądował na niej. Jęknęła głośno i nadal próbowała się uśmiechnąć.

"Jesteś cholernie ciężki." Stwierdziła, kiedy Ashton znalazł się nad nią. Wiedział, że fani, albo paparazzi mogą pojawić się tu w każdej minucie, więc uśmiechnął się głupio.

"Skąd się tu wzięłaś?" zapytał, zapominając, że był w CVS. Marie zaśmiała się,

"Dziewczyny potrzebują pewnych rzeczy" wyjaśniła z rumieńcem. Ashton jęknął,

"Aww, dlaczego to mówisz! Po prostu-"

"Marie Holly Wilson!" Marie zepchnęła z siebie Ashtona i podniosła się, Ash zrobił to samo.

"Mamo, mogę wyjaśnić, to jest-"

"Ashton Irwin, chłopak Pani córki."


~*~

oka, miałam przetłumaczony cały rozdział, ale przyszli do mnie kumple i te małe gnojki wyłączyły mi kompa, a rozdział był jeszcze niezapisany ;-; ale chwilę przed tym jak chciałam ich zamordować, przypomniało mi się, że zdążyłam go wysłać sobie na emaila :") 

twitter (a.i) [translate]Where stories live. Discover now