Rozdział 24

45 5 4
                                    

Rozdział 24

Iris

Leżeliśmy, kiedy rozległo się pukanie.

- Proszę- powiedział Noah, a do pokoju weszły dwie osoby. Jedną z nich był Harry, zaś drugą Logan. Tego drugiego się nie spodziewaliśmy. Wyglądał normalnie, poza faktem, że w pomieszczeniu miał ciemne okulary.Noah odwrócił wzrok.

- Logan, wróciłeś- próbowałam się podnieść, ale rana postrzałowa wciąż mnie bolała.

- Tak. Musimy porozmawiać- odparł. Harry spojrzał się znacząco do Quinn'a i Noah'a. Młodszy od razu wstał i wyszedł. Noah miał problem, ponieważ jego stan był gorszy niż mój. Położyłam mu dłoń na ramieniu i spojrzałam w oczy.

- Odpoczywaj. To ja wyjdę- powiedziałam i ponowiłam próbę wstania. Harry przybiegł mi na pomoc i wziął mnie na ręce.

- Myślę, że moje biuro to odpowiednie miejsce na waszą rozmowę- oznajmił, a Logan skinął głową. W ciągu paru minut znaleźliśmy się w wyznaczonym miejscu. Harry posadził mnie w swoim fotelu. Logan zajął miejsce po drugiej stronie. Popatrzył na Harry'ego.

- Nie ma mowy, że wyjdę. - Logan westchnął, ale się nie wykłócał. Zdjął okulary przeciwsłoneczne. Harry zaklął pod nosem. Ja głośno wypuściłam powietrze. Oczy szatyna były całe czarne.

Tak samo jak moje.

To by wyjaśniało czemu się mnie nie przestraszył.

- Od kiedy?- zapytał Harry.

- Dzień po moim odejściu- odpowiedział. - Od tamtej pory gromadzę informację.

- I dowiedziałeś się czegoś konkretnego?- zapytałam z nadzieją. Chłopak uśmiechnął się lekko.

- Tak i za pewne ucieszysz się z tego co zaraz usłyszysz, ale zanim przejdę do konkretów chcę wiedzieć kto o tym wie.

- Noah, Quinn i my- oznajmił twardo Harry.

- No i moi bracia, brat Noah'a i dobry przyjaciel rodziny- dodałam. Logan westchnął.

- To nie dobrze, ale lepsze to niż, żeby każdy wiedział. No dobra, zaczynajmy. Czy wiesz cokolwiek na temat tych oczu?- pokręciłam głową- Nikt z łowców ci nie powiedział?- ponownie zaprzeczyłam.

- Widzieli moje oczy przez chwilę po czym musiałam uciekać. Chociaż...- zaczęłam.

- Chociaż co?

- Jim powiedział mi, że jestem wolna. Za bardo nie wiem o co z tym chodziło- Logan złapał mnie za rękę (co trochę wkurzyło Harry'ego)

- To znaczy, że Gabe nie ma nad tobą już władzy. Nade mną też- ta wiadomość zaparła mi dech. Czy to co właśnie powiedział Logan mogło być prawdą?

- A-ale jak? - wyjąkałam. Chłopak wyjął parę kartek i podał mi je.

- Przez ostatnie parę dni zajmowałem się tylko tym. W starych księgach było i dziennikach znalazłem notatki dotyczące nas wszystkich. Jeśli oczy dziecka demona staną się czarne, oznacza to, że ojciec demon nie może sprawować już nad nim władzy i dziecko staje się potężną istotą, które samo będzie decydować co i jak. Podobno po paru dniach oczy znów odzyskają stały wygląd i nauczymy się je przywoływać kiedy chcemy. Cudowne nie?- przeglądałam zapiski i wszystko co powiedział Logan się zgadzało. Zaśmiałam się i zanim przemyślałam, podniosłam się szybko (co wywołało ogromny ból, ale w tej chwili mnie to nie obchodziło) i uściskałam go mocno przez nad biurkiem.

Demon ChildrenWhere stories live. Discover now