6 « Harry Styles' girlfriend »

4K 285 5
                                    

Wysiadłam z samolotu, brnąc przez lotnisko z narastającą ciekawością czy dwójka chłopaków będzie tam na mnie czekać.
Znałam ich imiona, mniej więcej wiedziałam jak wyglądają jednak zawsze mogli mnie wystawić.
Spodziewałam się tego jednak grubo się myliłam gdy zobaczyłam dwójkę chłopaków opierających się o barierki i ochoczo do mnie machających.
Zaśmiałam się podchodząc bliżej.
- Jestem Rosie. - wyciągnęłam dłoń do Johnson'a, który zamiast uścisnąć ją, przyciągnął mnie do ciasnego uścisku.
- Jack i Jack. - powiedział wskazując na siebie i na stojącego obok bruneta, który również mnie przytulił. - Będziesz się z nami dobrze bawić.

- Więc czego ode mnie oczekujecie? - zapytałam gdy Gilinsky prowadził samochód do ich domu, w którym miałam tymczasowo zamieszkać. - Ze szczegółami.
Johnson odwrócił się na fotelu i uśmiechnął szeroko.
- Chcieliśmy abyś została z nami na całą trasę jednak twoja menedżerka stwierdziła, że twój grafik jest na to zbyt napięty. - oznajmił, a ja prychnęłam głośno.
- Mój grafik na cały miesiąc jest pusty. - wytłumaczyłam. - Nie słuchajcie jej, gada bzdury.
Blondyn rozszerzył oczy w szoku.
- Chciałabyś zostać na całą trasę? - zapytał, a na wzruszyłam lekko ramionami. - To świetnie! Poważnie świetnie, nawet nie wiesz jak bardzo.
Zaśmiałam się lekko.
- Mam tylko jeden warunek. - kiwnął głową. - Nikt nie może się dowiedzieć o tym, że tu mieszkam. Naprawdę.
Zmrużył lekko oczy jednak przystał na propozycje.
Wiedziałam, że mają wiele fanek płci żeńskiej jednak ilości osób, która szukała mnie aktualnie po całym świecie nie byłby w stanie znieść.
Nie zamierzałam brzmieć próżno jednak gdyby prasa chociaż od jednego źródła dowiedziała gdzie jestem, nie daliby nam żyć.
Normalne życie, przystanek pierwszy.

- To jest Sam Wilkinson, a to Nate Molaley. - Gilinsky wskazał na swoich dwóch przyjaciół, którzy przywitali się ze mną uściskiem dłoni. - To Rosie ale prawdopodobnie już to wiecie.
- A kto by nie wiedział? - zapytał Nate śmiejąc się pod nosem. - Dziewczyna Harry'ego Styles'a!
Pokręciłam gwałtownie głową.
- Nie jestem jego dziewczyną. - wyjaśniłam, a Wilkinson rzucił mi zaskoczone spojrzenie, które chwilę później zamieniło się w lekki uśmiech, który z niewiadomych przyczyn odwzajemniłam.

- Patrzcie kogo znalazłem! - powiedział Sam do kamery, zapewne nagrywając filmik na snapchat'a, którego wcale nie obserwowałam.
Pomachałam do obiektywu, po chwili śmiejąc się lekko.
- Teoretycznie to ja znalazłam ciebie. - stwierdziłam wywołując jego uśmiech.
- Nie wymądrzaj się. - powiedział szybko. - Będziesz miała na to czas.
- Doprawdy?
Kiwnął głowa z uśmiechem. 
- Gdy zobaczysz jakimi są idiotami zrozumiesz, że nie musisz się wymądrzać aby ich przebić.

Only Lies » styles ✓ [book three]Where stories live. Discover now