Nareszcie kwiecień. W końcu jest ciepło myślałam. Z Nathanem chodzę już miesiąc. Dokładnie miesiąc temu, siedemnastego marca, zaczęliśmy ze sobą chodzić.
Od: Nathan
Czekam pod twoim domem.
Do: NathanOk. Już schodze.
Nathan niedawno zdał na prawo jazdy i chciał się dzisiaj pochwalić nowym samochodem więc przyjechał pod mój dom żeby zawieźć mnie do szkoły.
- Hej Nathan.- Krzyknęłam i podbiegłam do niego. Rzuciłam mu się na szyję a on mnie pocałował.
- Hej kochanie.- Odezwał się.- Jak samochód? Podoba sie?
Miał niebieskie porsche. Było cudowne, nie mogłam oderwać od niego wzroku.
- Nie robi na mnie wielkiego wrażenia.- Powiedziałam.
- To możesz jechać autobusem.
- Skoro już przyjechałeś to jakoś przeboleje jazdę tym gratem. Powiedziałam śmiejąc się.
- Ha ha bardzo śmieszne. Wsiadaj bo się spóźnimy.
Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy.
W szkole czekała na mnie Anabeth.
- Jak samochód? -Zapytała.
- Niebieskie porsche. Idealne- Nie gadaj!?- Zrobiła wielkie oczy.- No to ci zazdroszczę.
- Chłopaka? Czy tego, że będzie po mnie codziennie przyjeżdżał tym super samochodem?
- Nie, nie, nie. Nie pozwole, masz ze mną jeździć.
- A jeśli nie chce?- Zaśmiałam się.
-To radzę ci się trzymać ode mnie z daleka.- Żartowała sobie Beth.
~*~
20 minutową przerwę przed godziną wychowawczą spędziłyśmy na boisku. Przy nim był parking dla samochodów uczniów (uczniowie i nauczyciele mieli osobne parkingi). Nathan oczywiście chwalił się nowym autem swoim kumplom. Był tam między innymi Jason, Max, Brandon i jescze kilku. Podeszło tam parę dziewczyn i zaczęły z nimi rozmawiać. Jedna podeszła do Nathana i go przytuliła. Długo się tak przytulali. Potem stanęła obok niego.
- Anabeth ty to widzisz? - Zapytałam zdenerwowana.
- Co?
- No tam. Przy samochodzie Nathana.
- Gdzie...- Rozejrzała się - O widzę już.- Dodała po chwili- Boże co za dupek. Ja bym sie wkurzyła i tam poszła.
- Te laski lecą tylko na ten samochód. Nie no ide tam.
Szybkim krokiem szłam na parking.
- Nathan!- Krzyknęłam- Cześć kochanie!
Podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.
- Hej śliczna.
Dziewczyna odeszła od Nathan'a i stanęła obok Maxa.
- Może przedstawił byś mnie swoim kumplom?
- Przestań. Jason, Max i Brandon cie znają.
- Ale reszta nie. Ja też ich nie znam.
Hej Vanessa jestem. Dziewczyna Nathana.- Przywitałam się.- Miło Cię poznać- Piwiedział jeden z nich. Przedstawili mi się a dziewczyny które były odeszły.
- To do zobaczenia Nathan.- Powiedziała jedna uśmiechając się.
- Do zobaczenia Victoria! - Odpowiedział jej.
- No Nathan może już byś przestał chwalić się nowym autkiem co? Wracajmy już do szkoły zaraz zacznie się lekcja.- Zaśmiałam się i poszłam do Anabeth.
Nathan i Jason kończyli dzisiaj wcześniej. Zwolnieni z matmy. Co za szczęście.
Przy samochodzie MOJEGO chłopaka stała ta sama laska co wtedy. Nathan zaczął z nią rozmawiać. Widziałam jak się śmiali. Zastanawiałam się kto to mógł być. Nigdy tej laski w szkole nie widziałam, dopiero przyszła do tej szkoły i już przystawia się do mojego chłopaka.
- No nie, znowu. Mam ochotę wyjść i mu przywalić
Beth spojrzała w okno i powiedziała.
- Ciekawe jak by to wszystko wyglądało gdyby w ogóle nie miał tego samochodu. Też by tak było? -Powiedziała Beth.
- Oj przestań.
Dziewczyna wsiadła do jego samochodu i odjechali.
Po lekcjach napisałam do Nathana.
Do: Nathan
Nie żeby coś ale... Co to była za dziewczyna która wsiadła do twojego auta?
Od: Nathan
Nie bądź zazdrosna. To jest moja kuzynka. Przeprowadziła się tu niedawno i dzisiaj była pierwszy dzień w szkole. Pomyślałem, że mógłbym ją podrzucić do domu. Nie martw się, nie zdradzam cię ;*
Do: Nathan
Oj ja... przepraszam chyba za bardzo jestem o ciebie zazdrosna :c. Powinnam była sie zastanowić zanim cokolwiek pomyślałam :/.
Od: Nathan
To dobrze że jesteś zazdrosna haha. A teraz przepraszam mama zaprosiła ciocie i Victorie na taki powitalny obiad. Musze iść. Do zobaczenia w szkole. Kocham cie ❤
Do: Nathan
Do zobaczenia. Też cie kocham ❤
Mogłam się domyśleć, że to jakaś rodzina. Boże jaka ja głupia, za bardzo jestem o niego zazdrosna. Odłożyłam telefon i zeszłam na obiad. Jason zamówił pizze. Po jeden średniej dla każdego. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV.
Była godzina 19. Poszłam do łazienki wziąć krótki prysznic po czym weszłam na górę i położylam się do łóżka. Słuchałam muzyki, czytałam książke i koło godziny 21 zasnęłam.
CZYTASZ
Chyba cię kocham. ✔
RomanceDwóch ludzi nie znających siebie Spotykają się by razem poczuć się jak w niebie.