Larry's daughter. || 1D, 5SOS ff

Rozdział 37

Harry

Wchodzimy z Ane do domu Liama. Ciekawe, czy moja córka go polubi. Myślę, że tak.
-Hej Liam! - krzyczę.
Mój przyjaciel chwilę później stoi na korytarzu i wita się ze mną męskim uściskiem.
- Li, to jest Anemone. - mówię wskazując ręką stojącą koło mnie blondynkę.
- Hej mała, jestem Liam, ale możesz mówić Li. Chodź ze mną, wyglądasz, jakby cię Harry z Lou nie karmili, jesteś taka chudziudka! - woła biorąc ją na ręce i sądzając sobie na biodrze.
Moja córka śmieje się na te słowa.
Gdy dochodzimy do odpowiedniego pomieszczenia Li sadza małą na blacie, a sam kieruje się w stronę lodówki.
- Truskawkowe, Waniliowe, czy czekoladowe? - pyta się dziewczynki pokazując jej trzy ogromne pudełka lodów.
Ane chwilę się zastanawia, ale nie trwa to długo.
-Wszystkie! - krzyczy radośnie.
Mój przyjaciel nakłada jej po dużej kulce z każdego smaku i polewa wszystko sosem czekoladowym.
- Dla naszej księżniczki- mówi podając dziewczynce przysmak.
Mała chichocze i cicho dziękuję na jego słowa.

Anemone

Wujek Li jest super! Będę do niego przychodzić częściej! Ma pyszne lody!

Harry

- Lou jest tam gdzie zawsze? - pytam.
Jestem niesamowicie zestresowany. Nie widziałem go od tygodnia. Pieprzonych 7 dni!
- Tak.- odpowiada mi Liam.
Czy aby na pewno powinienem tam iść? Tak bardzo chcę go zobaczyć, ale jednocześnie się tego boje. Tak bardzo go kocham.
- Bierzesz Ane ze sobą? - pyta mnie Li.
- Tak.- Odpowiadam.
Obiecałem jej to, jak jechaliśmy autem. Małej brakowało drugiego rodzica.
Nagle przybywa mi odwagi. Biorę po drodze Anemone z salonu i kieruje się na górę.
Gdy tylko widzę drzwi do pokoju, w którym znajduje się mój mąż cała moja odwaga ucieka, a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię.
- Wróćmy na dół. - mówię do mojej córki.
- Nie Harry, teraz albo nigdy.- mówi mała.
Gdy widzi, jak bardzo się stresuje łapie mnie za rękę.
Już mam uderzyć ręką o powierzchnię drzwi, gdy te się otwierają.
- Harry! Ane! - mów Lou.

★★★★★★★★★★★★★★★★★

37! Zapraszam również na inną moją książkę: "Opowiadania Świąteczne" xoxo