8

1.3K 98 15
                                    

JASMINE

Po tym jak Victoria wsiadła do windy, zza rogu wyłonił się Thor. Miał trochę skwaszoną minę. Obawiam się, że wszystko słyszał.

-Czy... Czy to co... Co mówiła Victoria, to prawda?-spytał nie pewnie.

-Em... Thor-chciałam do niego podejść, ale mi przerwał.

-Myślałem, że to serio tylko takie zauroczenie. Wiele kobiet się mną interesuje, ale nie w taki sposób. Ja naprawdę złamałem jej serce-chyba się załamał. On zawsze był taki uczuciowy, a już zwłaszcza jeśli chodziło o kobiety.

-Nie musisz się tłumaczyć-zaczął Steve-To nie twoja wina. Przecież masz dziewczynę, to Vica zakochała się w złej osobie.

-Ha-prychnęłam lekceważąco.

-O co ci chodzi?

-Serce nie wybiera idioto.

-Ale ona wiedziała, że to niemożliwe!

-Tak!? A ty wiedziałeś, że to niemożliwe zakochując się w Peggy?

-Przestań-Ups. Wkurzył się.

-Bo co? Nagle zobaczyłeś, że jednak miłość nie jest prosta?

-Zamknij mordę Jasmine!-tak wkurwionego, to go nigdy nie widziałam-To nie moja wina. Myślisz, że chciałem, aby tak wyszło!?

-A ty myślisz, że ona też chciała, aby tak wyszło!?

-Zamknijcie się oboje!-wrzasną Thor-Jesteście niemożliwi-po tych słowach wyszedł.

Ja i Steve jeszcze popatrzyliśmy się na siebie gniewnie i poszliśmy w rożne strony.

Z okazji urodzin pewnej osoby miałam zamiar wstawić dwa rozdziały, ale nie zdążyłam napisać 9. Może uda mi się wyrobić dziś, ale jeśli nie to postaram się jutro to zrobić.

Civil war - inna historiaWhere stories live. Discover now