Rozdział Trzynasty

18.6K 1.3K 6K
                                    

 Gdy budzi się rano, czuje nieodpartą chęć odwrócenia się i wtulenia mocno w ciało Louisa. Uśmiecha się pod nosem, przypominając sobie wydarzenia z poprzedniego wieczoru, ale kiedy mija kilka następnych minut, a on wpatruje się w okno, zdaje sobie nagle z czegoś sprawę. Że przecież są w jego pokoju, w domu Liama, i że łóżko Harry'ego jest zbyt małe, aby pomieścić ich obu, a on nie czuje ciepła drugiego ciała obok. 

 Ściąga brwi i powoli przekręca się na plecy, ponieważ Louisa rzeczywiście nie ma obok. Może to wszystko było jednym, głupim snem?

 I nagle zdaje sobie sprawę z drugiej rzeczy.

 Liam. 

Otwiera szeroko oczy i w zaledwie kilka sekund wyskakuje z łóżka, wciskając się w jeansy z poprzedniego dnia. Odgarnia loki na bok i pomimo, że nadal jest jeszcze trochę zaspany, wybiega ze swojego pokoju. Na dole, w  progu kuchni zderza się z Liamem i o mało nie dostaje zawału serca. 

- Liam - mówi zdyszany, podczas, gdy kuzyn patrzy na niego nieco podejrzliwie. - Uch, już wróciłeś. 

- Wróciłem późno w nocy, wszystko w porządku? - chwyta go za ramiona, aby go uspokoić. Harry'emu krew odpływa z twarzy, bo naprawdę nie wie, czy rzeczywiście wszystko, co się wczoraj wydarzyło było snem, a jeśli nie, to gdzie do cholery jest Louis. 

 Przez chwilę wpada mu do głowy pomysł, aby Liamowi powiedzieć mu o samochodzie pod domem i i obserwujących go ludziach, ale wszystko niestety sprowadzałoby się do Louisa, więc nie robi tego. 

- Um, t-tak - kiwa głową biorąc kilka głębszych wdechów. - Gdzie Niall? 

- Wyszedł rano, pogadaliśmy trochę - wzrusza ramionami i Harry mruga szybko, ponieważ co? - Robiliście wczoraj coś ciekawego? 

- Ja z Niallem? - pyta dla pewności, ponieważ Liam prawdopodobnie nie wie o obecności Louisa tutaj, i denerwuje się przez to mniej. Ma tylko nadzieję, że już go tutaj nie ma i nie musi obawiać się o jego, jak i o swój tyłek. - Oglądaliśmy telewizję. Nic ciekawego. 

 Dziwi się. Naprawdę się dziwi, że Liam to przełyka, nawet nic nie podejrzewa, a to oznacza, że Louis musiał wyjść od razu, gdy Harry usnął. Chyba, że wyszedł oknem, gdy Liam wrócił do domu, bo inaczej nie uszedłby z życiem, gdyby tylko kuzyn Harry'ego go zobaczył. 

 Do południa zastanawia się, co by było, gdyby tylko Liam nakrył Harry'ego i Louisa w jednym łóżku. Z całą pewnością nie byłoby przyjemnie, nawet, jeśli Harry nie rozumie Liama, ponieważ nie ma prawa decydować o jego życiu, w szczególności o jego życiu miłosnym. Ale nie chce narażać się kuzynowi ani w chodzić z nim w konflikty - Liam jest naprawdę dobrym kuzynem, pomimo, że trochę nadopiekuńczym. I wierzy w słowa Nialla, że chce on tylko chronić go przed Louisem, chociaż sam wierzy, że nie ma przed czym. 

 W momencie, w którym myśli o pocałunku jego i Louisa wczoraj wieczorem, i kiedy jego policzki oblewa szkarłatny rumieniec, przychodzi mu wiadomość. 

Od: Louis 

Uważaj na siebie, dzieciaku. 

 Nie może nic na to poradzić, że szeroko się uśmiecha. Naprawdę szeroko. 

*** 

 Od wydarzeń z feralnego dnia minęły już dwa dni, a przez dwa dni ani Louis, ani Harry się z sobą nie kontaktowali - również w domu Liama Louis był poniekąd tematem tabu. Przez te dwa dni Liam ciągle siedział w domu i robił coś z Harrym, wychodzili gdzieś czasem, zupełnie tak, jakby chciał naprawić to, jakim okropnym kuzynem jest. 

Fast and Dangerous (Larry Stylinson)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz