08. Mgła

4.1K 227 32
                                    

-Idę pod prysznic! Będziesz czekał pod drzwiami? - pytam azjaty, który od dwóch godzin chodzi za mną wszędzie.

Chłopak przytakuje, na co wzdycham zirytowana. Mimo, że chodzi za mną praktycznie cały czas nie powiedział ani słowa.

Specjalnie wziął dzisiaj wolne, żeby osobiście patrzeć czy nie zrobię czegoś głupiego.

Irytujący, uparty osioł!

Kiedy dochodzimy pod "łazienki" Minho otwiera mi drzwi. Burczę ciche dziękuję i wchodzę do środka.

Słyszę jak Minho kręci się pod drzwiami. Szybko pozbywam się ubrań i wchodzę pod ciepłą wodę.

Mam nadzieję, że Minho w końcu przejdzie złość na mnie. On ciągle nie rozumie po co.

Potrzebuję ich wspomnień. Bez tego nie ruszę do przodu. A żeby odzyskać ich wspomnienia, muszę trafić spowrotem do labiryntu.

W całej łazience jest pełno mgły. Jest to zbyt gęste na parę. Wszędzie jest biało.

Owijam się ręcznikiem i rozglądam po łazience. Coś tu nie pasuje. Para powinna się rozwiać.

-Minho! - krzyczę z nadzieją, że chłopak mi odpowie. -Minho jesteś tu?

Patrzę w brudne lustro. Zamiast widzieć w nim swoje odbicie, widzę twarz Maxa. Cofam się z krzykiem.

Wtedy mgła robi się tak gęsta, że robi mi się przed oczami biało.

On by się zawiódł. Ojciec zawiódł by się widząc, że w ogóle się nie starasz!

***

-Charlotta! - słyszę jak ktoś mnie woła. Głos dochodzi z daleka.

Kiedy otwieram oczy widzę zmartwionego Minho. Chłopak przyciąga mnie do siebie.

-Minho on tu był - mówię przez łzy. -Mój brat... I on powiedział, że zawiodłam! - tłumie w sobie kolejną fale szlochu.

Minho tylko przyciąga mnie bliżej i głaszczę po głowie.

-Nikogo nie zawiodłaś - mówi po chwili - Czasem robisz coś głupiego i lekkomyślnego, ale idziesz za głosem serca księżniczko, a w ten sposób nikogo nie zawiedziesz.

-Minho czy ty czasem pamiętasz co było przed labiryntem?

-Pamiętam, że byłem szczęśliwy. Pamiętam, że nie chciałem tu być. I... -robi przerwę - Jeśli powiem ci coś, obiecasz, że nie uciekniesz?

-Znasz mnóstwo wstydliwych szczegółów mojego życia, raczej mnie nie przestraszysz.

-Budząc się nie pamiętałem nic... Ani imienia, ani wieku. Ale pamiętałem głos. Możesz to uznać za głupie ale to był twój głos. Mówiłaś, że mam przeżyć. Że mam na ciebie czekać.

-Sugerujesz, że mówiłam do ciebie? Wiesz to całkiem możliwe. Możliwe jest też to, że wiedziałam o labiryncie i że do niego trafię.

-Myślę, że gdyby nie ty nie przeżył bym do dzisiaj. Wtedy miałem wrażenie, że po za labiryntem czeka mnie coś dobrego...

-Dlatego musimy stąd wyjść - mówię cicho. -Bo każdy z nas miał kogoś takiego, kto tam czeka.

-Mam wrażenie, że znam cię całe życie, i że już nigdy mnie niczym nie zaskoczysz. I za każdym razem zaskakujesz mnie coraz bardziej.

Wicked Is Good |więzień labiryntu| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz