Wszystko Od Początku

3rozdział

Obudziłam się była 6:10, niestety musiałam się szykować do szkoły. Poszłam do łazienki, ogarnęłam się i po wyjściu z niej weszłam do pokoju. Usiadłam na krześle i nagle zadzwonił telefon.
Samara.
-Hej. Spotkamy się tam gdzie zawsze?-zapytała.
-Hej. No Oki-odpowiedziałam śmiejąc sie.
-To pa.
-Pa.
7:00
Wstałam z krzesła, poszłam do przedpokoju, założyłam buty. Wzięłam torbe i wyszłam z domu.
-Hej Dominika-przywitała mnie Samara całując mnie w policzek.
-Hej-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Poszłyśmy do szkoły. Byliśmy już przed salą od matmy. Byłam po prostu nie przytomna. Następną lekcją była godzina wychowawcza.
-Dzień Dobry, chciałam wam przedstawić nowego kolegę. Będzie chodził z wami do klasy. Powiedz coś o sobie.
-Cześć nazywam sie David, mam 14 lat. Uwielbiam gry. Nie mam dziewczyny. Lubie poznawać nowe osoby.
-No dobrze, siadaj już. Tam za Dominiką i Samarą jest wolne miejsce.
Chłopak usiadł na krześle, zwrócił wielkie zainteresowanie w klasie, chociaż mnie on zbytnio nie interesował. Na przerwie kto do niego podszedł by zagadać? Oczywiście te puste lalunie z mojej klasy. Odrazu jak pojawi się jakiś fajny chłopak wokół nich , one przylepiają się do niego jak lep na muchy. Ja z Samarą siedziałyśmy pod klasą.
-Jak Ci się podoba David?-zapytała Samara z rumieńcem na twarzy wymawiając jego imię.
-Eee tam, coś mi się wydaje, że nie jest w moim guście-odpowiedziałam.
-Dominika wydaje mi się, że jest fajny. Zagadaj do niego, jest to szansa dla ciebie. Pasujesz do niego idealnie.
-No nie wiem, może kiedyś zagadam, a po za tym jestem nieśmiała.
-No idź-powiedziała popuchając mnie.
-Wiesz co może nie dzisiaj jakoś mam dosyć związków.
-No oki jak tam chcesz.
Przetrwałam wszystkie 5 lekcji, wróciłam do domu. Upadłam na łóżko i poszłam spać.

_________________
Przepraszam, że tak krótko ale jakoś narazie nie mam weny.
Pamiętajcie komy i polubienia zawsze mile widziane.