27. Co?!

831 66 9
                                    


Pewnie zastanawia was kto był towarzyszem Jasia?

Ajgor. Przyszłam tu nie tylko dlatego, że mi się nudziło ale chciałam o tym zapomnieć. A teraz? Wszystko znów wróciło. Wiem, że to było pod wpływem ale jednak.. Ciekawi mnie tylko czy on to pamięta..

-Co ty na to? - zapytał Jaś.

-Ja.. Em.. Co? Możesz powtórzyć? - zapytałam. Jasiek się zaśmiał.

-Pytałem czy może pójdziemy do kina potem na zakupy, a na końcu kebaby? - ten to nawet dnia bez kebabów nie wytrzyma.
-Mi tam pasuje. - odpowiedziałam.

Ruszyliśmy w stronę kina. Wyciszyłam telefon, żeby nie zadzwonił w trakcie filmu. Zaczęłam jeszcze przeglądać fb i aska. Nawet nie wiem kiedy chłopcy już kupili bilety. Na co? Oczywiście horror. Czejj.. Przyjrzałam się biletom.

-Czyji to pomysł?! - zapytałam wskazując na napis "Horror 3D". Nikt się nie odezwał na co ja wykręciłam oczami.

Weszliśmy do sali. Po prawej usiadł Ajgor, a po lewej Jaś. Pamiętać. Przytulać się do lewej. Pomyślałam.

=== 2 godziny później ===

Masakra. Jednocześnie fajnie i nie. Na szczęście nie zapomniałam się i przytulałam się tylko do Jasia. W sumie więcej razy on się przytulał do mnie niż ja do niego, ale to możemy pominąć. Przez chwilę jednak prawie wtuliłam się w Ajgora lecz się popamiętałam. Widziałam wtedy jego smutną minę. Ale no sorry. Teraz muszę zaufać mu od nowa. Na razie boję się do niego zbliżyć.

Wyszliśmy z sali i ruszyliśmy na zakupy. Chodziliśmy po różnych sklepach. Po 4 chłopcy mieli dość ale z racji, że ja jestem taka kochana [wyczuj sarkazm] odwiedziliśmy ich chyba 13. Kupiłam białe trampki, turkusową bluzkę, szarą bluzę, 2 pary szortów zielone i szare, żółtą sukienkę i obcasy. Chłopcy mieli tylko po parze butów, bluzkę i spodnie. Wiem, że mam dużo ale ja nie zamierzam być wieczną reklamą tych debili. A jak już mówimy o debilach to.. Nigdy więcej z Jasiem i Ajgorem na spacer. NIGDY. Robili mi taką wiochę, że miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Oczywiście nie odbyło się napadu fanów. Czej, wróć. Fanek.

Postanowiliśmy się udać do ostatniego punktu naszej "wycieczki?". Czyli do miłość Jasia. Mianowicie kebaby. Zaczęliśmy jeść. Od 12 wymieniłam z Ajgorem może 3 zdania. Widać, że nie pamięta tego co się wczoraj stało. W sumie z jednej strony nie mam mu tego za złe, bo do niczego nie doszło, a z drugiej bo prawie doszło. Tłumacze dokładniej.

Fajnie bo, gdyby nie to, to Michał by mnie nie uratował i nie było by pocałunku, a dzięki temu był.

Źle bo gdyby nie Michał to pewnie by doszło do tego. A ja nie miałam jeszcze zamiaru zajść w ciążę. A nawet jeśli bym nie zaszła to i tak byłoby to okropne.

Spojrzałam na zegarek - 17:24.

-Ej chłopacy ja już będę się zbierać.

-Szkoda ale ja też muszę. Trzymaj się mordko. - powiedział Jaś i mnie przytulił.

-Pa Jasiek! Cześć Igor..

-Ale przecież Igor idzie z tobą. - powiedział Jasiek.

-Co?!!?

***
Ta dam sory że taki krótki ale trzeba być polsatem <3 Next w poniedziałek lub wtorek. Ale prawdopodobnie poniedziałek.

FriendZone? |reZi&Multi II|Where stories live. Discover now