1.4

1.4K 180 4
                                    


  "Wszystkiego najlepszego!"

 Luke wszedł do salonu w mieszkaniu swoim i swojego chłopaka, aby zobaczyć czekających na niego wszystkich swoich przyjaciół oraz rodzinę.

Poczuł parę ramion owiniętych wokół bioder, więc odwrócił się aby zobaczyć jak jego piękna księżniczka patrzy na niego.

"Wszystkiego najlepszego Luke"

Luke uśmiechnął i złożył pocałunek na czole Michaela.

"Dziękuję księżniczko"

Oboje odwrócili się łapiąc swoje ręce i uśmiechnęli się do wszystkich ludzi, którzy opiekowali się nimi w domu Cliffordów.

"Wsistkiego najlepsiego Lukee!"* Luke spojrzał w dół, aby zobaczyć Ellie ciągnącą jego flanelową koszulę i przykucnął tak, aby znaleźć się na jej poziomie.

"Hej El, co tam masz?"

Ellie zachichotała przed wyjęciem rąk zza pleców i Luke ujrzał niestarannie zapakowaną paczkę znajdującą się w jej dłoniach.

Ellie z dumą wręczyła Luke'owi prezent, a ten usiadł na podłodze obok niej, aby go otworzyć.

Luke powoli rozrywał opakowanie i jęknął, gdy zobaczył w środku różowe tutu. 

"Mikey pomógł mi je wybrać" powiedziała z wielkim uśmiechem twarzy.

Luke przyciągnął zarówno ją jak i Mikey'a do uścisku i pocałował obojga w policzek.

"Więc, tutaj jest prezent ode mnie" 

Michael wręczył Luke'owi zapieczętowaną kopertę i z niepokojem patrzył jak ten ją otwierał.

"To rezerwacja na kolację i sztukę" powiedział Michael bawiąc się czubkami swoich palców.

Luke ciasno owinął ramiona wokół drobnej talii Michaela i delikatnie pocałował go w usta. 

"Dziękuję kochanie, uwielbiam to" 

❁❁❁

 "Sztuka była niesamowita!" wykrzyknął Luke jak tylko wsiedli do jego samochodu.

"Cieszę się, że ci się podobało" Michael zaśmiał się bawiąc się falbankami na swojej pastelowej, różowej spódnicy.

"Więc, gdzie na obiad?" zapytał Luke z zaciekawieniem wyjeżdżając z parkingu przy teatrze.

"Uhm, Aleja Percy, pokaże ci stamtąd" 

Luke skinął głowa, kiedy jechali na ulicę, którą wskazał Michael. 

"To ta" Michael powiedział, wskazując na restaurację z lampkami choinkowymi ozdabiającymi ogród przed lokalem.

Luke zaparkowany naprzeciwko restauracji i złapał rękę Michaela, gdy szli do środka restauracji.

"Mikey, to jest piękne" Luke jęknął kiedy weszli do ogrodu znajdującego się na dachu. 

"T-tak myślałem, że ci się spodoba" Michael wzruszył ramionami i usiadł. 

"Dziękuję Mikey, kocham cię tak bardzo" 

❁❁❁

Po obiedzie chłopcy wyszli z restauracji śmiejąc się z czegoś co wydarzyło się w szkole w zeszłym tygodniu.

"Dziękuję bardzo za dzisiejszy wieczór" Luke złożył mały pocałunek na kłykciach Michaela gdy jechali w dół drogi prowadzącej do ich wspólnego mieszkania. 

"W porządku, mam jeszcze jedną niespodziankę gdy wrócimy do domu" Michael powiedział z uśmiechem i wyszedł zostawiając Luke'a zastanawiającego się co to może być.

❁❁❁

*w oryginale jest 'appy irthday' więc uznałam, że zamiast zabierać pierwszych liter w słowach napisze mniej więcej tak jak mówią to dzieci

princess {muke au} {tłumaczenie pl}Where stories live. Discover now