Rozdział I: "Misja do wypełnienia..."

40 2 1
                                    

    Za oknem słonce zaczynało powoli stawać ze snu, zmieniając kolor nieba na coraz jaśniejszy. Promienie słoneczne przedostawały się przez szyby okna budząc tym samym śpiącą osobę, która jak najwyraźniej nie była chętna do wstania z ciepłego i wygodnego łóżka. Nagle do jej pokoju, ktoś zapukał i otworzył drzwi.

- Ej, wstawaj! - powiedział głośnio, czyiś męski głos.

- Hmmm! Proszę, Bogowie ukażcie tę osobę, która zakłóciła harmonię spania.

- Bardzo śmieszne. Możesz pożartować z Radą jeśli chcesz.

Pot wpływem słowa ,,Rada" dziewczyna natychmiast zerwała głowę do góry i patrzyła wprost na stojącego na progu mężczyznę. Chłopak widząc, pytające oczy kobity, dodał:

- Tak, dzisiaj kazali mi cię poinformować, żebyś do nich przyszła.

Zapadła cisza. Dziewczyna, która cały czas czekała, aż Oni w końcu się nią zainteresują. Wreszcie się doczekała tego momentu i tak oto kobitka będzie mogła stanąć twarzą w twarz z Radą...

dwie godziny później... w Radzie

- Co? - spytała zdziwiona, która pewnie nie tego oczekiwała.

- To co usłyszałaś. To jest twój obowiązek jako żołnierz - powiedział starzeć, który na oko wyglądał ponad 80 lat. Spośród wszystkich tu zgromadzonych, wyróżniał się bardzo niskiego wzrostu i pomarszczeniem na twarzy. Chyba miał na oko 142 cm wzrostu, ale nie była pewna. Jego długie siwe włosy, które sięgały do kolan były związane w duży warkocz z czarną wstążką. Miał na sobie białą bluzkę i czarną typową góralską kamizelkę z brązowymi włosami na ramiączkach. Spodnie miał białe jak śnieg, a buty czarne jak noc, więc był ubrany w typowego Radnego.

- Ale ja się spodziewałam, czegoś innego niż...

- Niż czego? - Przerwał jej wysoki mężczyzna, który na oko miał 206 cm wzrostu, był on średniego wieku, miał Czarne włosy, krzaczaste brwi i miał zarośniętą brodę. Był ubrany nie jak Radnego, lecz bardziej jak cywil, tylko różnił się jednym, małym szczegółem - czyli kamizelką. Bo nie była nowa, a wręcz przeciwnie, jej ślady i parę podarć świadczyły pewnie, o nie byle jakiej walce - Moja droga - zaczął - przecież wiesz jakie jest to dla nasz ważne, nieprawdaż?

- Tak rozumiem, ale...

- Więc powinnaś teraz wyruszyć, najlepiej natychmiast - rzekł siwy starzeć, po czym dał gest ręką, że to jest koniec rozprawy.

Wiedziała, że już nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie, więc zrezygnowana jedyne co zrobiła, to za salutowała i odeszła bez słowa. Po drodze w przyciemnionym korytarzu podziwiała ciemnie, kamienne pomniki, które miały 3 m wysokości, z dawnych nieżyjący ludzi, którzy niegdyś, to oni decydowali co będzie najlepsze dla miasta i ich mieszkańców. Ci którzy umarli, byli ubrani w *Naborskim stroju. Tak, najpopularniej nazywano, ale w dzisiejszych czasach, coraz bardziej określali mieszkańcy ,,Nahorski" co tym bardziej, nazwa zaczynała się podobać ludziom. 

  Na pomnikach były przyczepione metaliczne tabliczki z datą urodzenia i śmierci, aż po imieniu i nazwisku. Marzyła, żeby się dostać do Rady Starszych, ale niestety dostęp mieli tylko i wyłącznie mężczyźni, więc kobiety nie miały nic tu do gadania - nie sprawiedliwe, co nie? Jednak ona chciała sprawić niemożliwego. Każda kobieta mogłaby przestać walczyć o wejście do Rady Starszych, ale nie ona. Ona jako jedyna walczyła oto. Białogłowa spuściła głowę w dół i zaczęła intensywnie myśleć, tak intensywnie, że nawet nie zauważyła, że jest blisko wyjścia. 

- To nie sprawiedliwe! Dlaczego zamiast mnie przyjąć, to dali mi jakąś głupią misję?!

- Może dlatego, że jesteś dziewczyną? - odpowiedział jej męski głos. Ten sam który wszedł do jej pokoju.

Oburzona dziewczyna nawet nie zauważyła, że właśnie wyszła z budynku. A przy wyjściu stał młody chłopak z uśmiechem na twarzy, którego (jak najwidoczniej) bawiła ta sprawa. Bo jaka normalna kobieta chce dostać się do Rady Starszych? Każda inna kobieta marzyłaby by zostać żoną żołnierza i założyć z nim szczęśliwą rodzinę, a nie zawracać sobie głowę z Radą. Natomiast Ona była inna. Już od dzieciństwa wyróżniała się od pozostałych dziewczynek. Świadczyły nie tylko, jej nienaturalne włosy i kolor skóry. Wyróżniało ją też zainteresowanie treningami, walkami i myślistwem oraz różnie rodzaje broni. Matka dziewczyny nie rozumiała, dlaczego jej córka, nie chciała stać się w przyszłości piękną damą. Po prostu Ją nie rozumiała.  Natomiast jej ojciec miał podobnie zdanie,  tylko trochę inne. Był dumny ze swojej utalentowanej, kochanej córeczki, ale też nie ukrywał, że wolałby widzieć ją w pięknej kolorowej sukni z wiankiem róż na głowie, z godnym jej mężczyzną. No cóż... Dziewczyna bardziej ubierała się jak chłopak, a nie jak księżniczka z bajki, więc to też dawały jej małe trudności, bo nie raz ją mylono z chłopakiem, i przez sto mieszkańcy najczęściej nazywali ją "chłopczycą" lub "chłopakiem". 

- A ty skąd się tu wziąłeś? - spytała mężczyznę, opierającego się o wielkie czarne drzwi.

- A jak myślisz? Nie tylko tobie dali to zadanie.

- Więc tobie również? Kiedy?

- Jeszcze kiedy ty spałaś.

- Ahaa, to wszystko wyjaśnia - dziewczyna się już domyśliła - Więc jak, ruszamy?

- Taki dostaliśmy rozkaż, więc szybko go wypełnimy i wróćmy do domu.

Mężczyzna zakończył rozmowę idąc naprzód, słysząc za sobą jeszcze wesołe słowo ,,Okej!~'' po czym usłyszał jak dziewczyna za nim biegnie. Szła zanim jak cień. Chłopak miał około 23 lata i był jej najbliższym przyjacielem z dzieciństwa. Mierzył  190 cm. Miał czarne długie włosy, związane w kitkę z białą gumką, a oczy były o kolorze niebieskiego jak niebo. Ma bardzo krótką kozią bródkę. Nosił czerwoną opaskę na czoło oraz piracki płaszcz z symbolami, znajdującymi się na plecach, ramieniu oraz na piersi, z białą koszulą i czarną rozpiętą kamizelką, i śnieżno białe spodnie z czarnymi nakładkami na buty, które sięgały kolan.

*Naborskim. W tłumaczeniu ,,Strój dla Śmierci "

*Nahorski.  W tłumaczeniu ,,Pierwsza Śmierć"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

  Okej myślę że chyba wystarczy, co wy na to?  

UWAGA! 
 TO jest moja pierwsza książka, więc przepraszam za moje literówki. Miłego czytania :)

Wolność lub Śmierć [SnK]Where stories live. Discover now