Chciwość

194 14 0
                                    

Dziękuję wam wszystkim za ponad 300 wyświetleń i 35 gwiazdek!!! A teraz nowy rozdział :)

- G-Greed! Ale jak?! Jak to się stało?! - zapytałem z wielkim zaskoczeniem.
- Nie czas na wyjaśnienia! Musimy go pokonać! - krzyknął homunkulus.
- Kim jesteś?! - wrzasnął Tai.
- Ja? Heh... Jestem chciwością.
- Kłamca! Gadaj, kim lub czym jesteś!! - krzyknął Tai.
- Ja kłamca? Hahaha, ja nigdy nie kłamie. - rzekł Greed pokrywając rękę zbroją.
Tai ze wściekłością rzucił się na Greeda. Chwyciłem miecz i pobiegłem w jego stronę. Homunkulus zatrzymał Taia, ja korzystając z okazji wbiłem ostrze w jego plecy, przebijając go na wylot. Tai osunął się na ziemię, martwy.
- To chyba na tyle. - powiedział Greed otrzepując ubranie.
- Greed, skąd się tu wziąłeś, przecież zginąłeś!
- Później ci opowiem. - odpowiedział Greed patrząc na swój znak uroborosa. - Potem ci wszystko wyjaśnię, a teraz udajmy się do pałacu.
- D-dobrze.

Alphonse POV

Wszyscy czekali na powrót Lina, większość opatrywała swoje rany, miałem pełne ręce roboty, bo tylko ja i May byliśmy danchemikami, zdolnymi leczyć takie rany.
Nagle wrota pałacu się otworzyły. Stanęły w nich dwie postacie. Jedną z nich był cesarz, druga osoba... druga osoba mnie naprawdę zdziwiła. Miała czarne włosy, związane z tyłu, nosiła czarny płaszcz. Na jej lewej ręce widniał znak, nie był on dokładnie widoczny z takiej odległości, ale można było rozpoznać, że to tatuaż z uroborosem. Tak, to była wszechmocna tarcza - Greed.
- Lin! - krzyknęła Tian ignorując homunkulusa.
Wszyscy strażnicy i Tian pobiegli w stronę cesarza. Ja, Ed i May staliśmy w bezruchu, spoglądając na Greeda.
Homunkulus spojrzał na nas.
- O, hej Ed, Al! Co się tak gapicie? Chodźcie! - powiedział gdy nas zauważył.
- G-Greed! - krzyknął Ed i pobiegł w stronę homunkulusa.
- Ed! Zaczekaj! - rzekłem i pobiegliśmy za nim.
Stanęliśmy przed Greedem.
- Greed! Jak to?! Przecież nie żyjesz!! - zaczął mówić Ed.
- Ej, ej spokojnie, wszystko opowiem.
- Co prawda nie wiem kim jesteś, ale dziękuję za uratowanie męża. - Tian podeszła do Greeda i skłoniła się.
- Uratowałeś Lina? - spytałem się.
- Tak, inaczej nie było by mnie tutaj. Teraz to mało ważne, trzeba uleczyć księciunia... to znaczy cesarza.
- Jasne, zaraz się nim zajmę. - powiedziała May i uleczyła ranę.

*Kilka godzin później*

- Greed, może w końcu opowiesz nam, jak się tu znalazłeś? - spytał Lin.
Siedzieliśmy w naszym pokoju z Greedem, May i Linem.
- Cóż. To dość skomplikowane, ale jak trzeba, to trzeba.
Po mojej śmierci trafiłem za bramę. Ponieważ nie jestem człowiekiem, nie trafiłem do zaświatów. Po długim czasie Prawda się do mnie odezwała.

Retrospekcja Greeda.

- Po co żeś mnie tu wezwał? - spytałem Prawdy.
- Cóż, postanowiłem odpowiedzieć na twoje prośby.
- Jakie znowu prośby?
- W głębi duszy, wciąż chcesz spotkać Linga Yao, przede mną tego nie ukryjesz. Postanowiłem dać ci szansę na jego ponowne spotkanie. Wystarczy, że Lin znajdzie się w sytuacji w której może umrzeć, wtedy będziesz mógł się zmaterializować i go uratować, ale jeśli wybierzesz zły moment na pojawienie się, to wtedy Ling zginie, a ty wrócisz za bramę.
- Jasne, nie chcę wracać za tą cholerną bramę... Czy jak się pojawię w normalnym świecie, to moge tam zostać?
- Zobaczymy.

Koniec Retrospekcji

- Już rozumiecie? - powiedział Greed po wyjaśnieniu. - Tylko nie mówcie kim jestem nikomu, nie chcę mieć kłopotów.
- Rozumiemy... - powiedział Lin

Di End (Znaczy tego rozdziału)

Fullmetal Alchemist - Dalsza podróżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz