Rozdział 14

2.3K 168 24
                                    

~*~

Dlaczego przyśnił mi się Subaru i matka?

*  *  *

Ponownie spojrzałam w stronę okna i zauważyłam, że słońce było już na niebie. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Ubrałam się w dżinsowe spodenki oraz czerwono-czarną koszulę w kratę. Po wykonaniu porannej toalety postanowiłam wreszcie otworzyć tą skrzynkę od mamy. Wzięłam ją z komody i usiadłam po środku łóżka. Drżącymi rękami położyłam ją przed siebie i otworzyłam ją powoli. Na samym wierzchu leżało zdjęcie. Była na nim moja matka i... Subaru. Oni się znali?  Moja matka miała standardową fryzurę, czyli białe włosy rozpuszczone na bok i koczek po boku przytrzymany różową gumką do włosów. Ubrana była w niebieską sukienkę, która miała ramiączka zrobione w kształcie czarnych kryształków. Na szyi miała czarny naszyjnik z poprzyczepianymi różowymi kwiatkami. Siedziała na swoich stopach. Subaru natomiast miał rozmierzwione białe włosy. Na sobie miał białą koszulkę, a na to narzuconą czarną marynarkę, czarne spodnie oraz brązowe buty. Leżał na kolanach mojej matki i sięgał rączką do motylka. 

Przyglądałam się temu zdjęciu bardzo długo

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przyglądałam się temu zdjęciu bardzo długo. Nie rozumiałam tego. Czemu oni się znają? Nie mają prawa. Moja matka nie mogła go znać, bo już wtedy nie żyła. Chyba, że mnie zostawiła dla niego, ale kim on jest dla niej? Odłożyłam te pytania oraz zdjęcie na bok i chwyciłam kartkę, która znajdowała się w skrzynce. Bałam się ją rozwinąć, ale spięłam się w sobie i powoli ją rozkładałam. Był to list stwierdziłam po rozwinięciu. 

"28.08.1997r.*

Kochana córeczko.

Przykro mi, że nie będę mogła być z tobą w ważnych chwilach twojego życia, ale nie mogę... Pewnie zastanawiasz się teraz dlaczego? Kiedyś się dowiesz, ale nie ode mnie. Wiem, że tymi dodatkowymi pytaniami nie ułatwiam Ci życia, wręcz je utrudniam, ale nie mogę Ci w tej sprawie pomóc. Pewnie zauważyłaś, że data pisania listu jest trzy dni po twoich narodzinach. Tak ja nie umarłam przy porodzie, ja nadal żyję. Mimo iż mnie nie widzisz ja zawsze jestem przy tobie. Chciałabym być przy twoich pierwszych krokach, przy pierwszym wypowiedzianym słowie, przy rozpoczęciu pierwszej klasy podstawówki. Chciałabym, ale nie mogę. Pewna osoba mi tego zabroniła. Nie chciałam się na to zgodzić, ale dla twojego bezpieczeństwa musiałam. Twój ojciec żyję, ale nie chcę byś się z nim spotkała, więc mam nadzieje, że nie poczniesz kroków w szukaniu jego, ale jeśli masz charakter po nim to nie mam na co liczyć. Od razu Ci powiem, że jesteś piękną dziewczynką mimo iż widziałam cię tylko przez parę sekund zapamiętam Ciebie do końca mojego życia. Te twoje piękne niebieskie oczka, białe jak śnieg włosy i roześmianą buzie. 

Mam dla Ciebie bardzo ważną wiadomość. To jest główny cel pisania tego listu. Czytając go powinnaś mieć szesnaście lat, więc mam nadzieję, że zrozumiesz. Masz brata. Nazywa się Subaru Sakamaki i jest starszy od Ciebie o 10 miesięcy. Ma różowe oczy i białe włosy. Jest wampirem. Natomiast ty jesteś pół-człowiekiem pół-wampirem, choć za pewne już to wiesz. Macie innych ojców. Nie szukaj go proszę. 

Nanami pamiętaj, że cię kocham i to było dla twojego dobra.

Kocham cię, Mama"*

Już za późno mamo... Poznałam go...

~*~

*1997r.- Niestety nie wiem kiedy akcja DL się odbywa, więc dałam własną datę. Akcja rozgrywa się w 2013 roku.

*Co do tego listu to mam nadzieję, że mi wybaczycie ten chłam, bo nie potrafię go pisać :/

To chyba tyle jeśli chodzi o rozdział 17. No cóż przez ten list nie jest idealny, ale coś tam nabazgrałam, więc łapcie i do zobaczenia w następny weekend albo gdy będę miała rekolekcje, bo nie zamierzam na nie pójść, więc może wtedy zrobię mały maraton. Zobaczy się!

Bayo!

Kazenaki


Wrota do piekieł | Diabolik LoversWhere stories live. Discover now