Siemka!
Z początku pragnę poinformować, że parę pierwszych Oneshotów będzie o Cole'u, gdyż przepisuję je wprost z mojego zeszytu. Następnie czeka Was tak jakby mała niespodzianka :3 Więc serdecznie zapraszam wszystkie fanki Cole'a do czytania, a reszta też może sobie dla fanu przeczytać :D Od dzisiaj Oneshoty będą w pierwszej osobie dla lepszego wczucia xD Krótka Informacja:
T/I - Twoje Imię
Miłego czytania! :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Mr. Cole is the worst! - o cholera. Powiedziałaś to trochę za głośno.
- You don't say? Sit down T/I, F!
Echh. Jak zwykle. Ty i Twój długi jęzor... I znowu ojciec będzie chciał Ci załatwić korepetytora. Pff...
Ogólnie lubiłaś chodzić do szkoły. Przyjemnie uczyło się z nauczycielami, których sprowadził Twój tata. Uznał, że im mądrzejsi i młodsi tym lepiej, gdyż bez problemu będziesz się mogła z nimi dogadać. I tak właśnie było.
Pan Zane uczył biologii, chemii i fizyki. Był niesamowicie opanowany i kulturalny, przez co przyjemnie się go słuchało. Miał trochę sztywny, ale przyjazny głos.
- Dzieńdobry, Panie Zane.
- Dzieńdobry T/I! Świetnie, że jesteś. Dziś powiemy sobie dokładniej o atomach. Rozrysuję wam to szybko, a wy przepiszecie i postaracie się zapamiętać, dobrze? To nie jest trudne. Atomy składają się z cząsteczek...
Ale przejdźmy dalej. Na przykład pan Jay. Uczył matematyki, techniki i EDB. Dzięki niemu już nie miałaś problemów z tymi przedmiotami. Gadatliwy i cierpliwy, zawsze potrafił wszystko wytłumaczyć. No i... zawsze dał poprawiać.
- Siedem tysięcznych do potęgi drugiej...
- Panie Jay, ja niezbyt to rozumiem. - zgłosiła się jakaś dziewczyna.
- Dobrze Juliet, przyjdź do mnie po lekcjach. Prześledzimy jeszcze raz ten przykład, ok?
Hm... no i Pan Kai. Uczył historii, j.polskiego i WoSu. Był dość... energiczny, a jednocześnie staroświecki. Mimo iż wszystkie dziewczyny skrycie się w nim podkochiwały, Ty nie uważałaś go za atrakcyjnego. A On, jakby to wiedząc, zawsze Cię odpytywał.
- Wymień mi po kolei jak doszło do Wielkiej Bitwy o Ninjago.
- Cóż... właśnie chciałam zgłosić nieprzygotowanie.
- Siadaj, jedynka!
Pan Lloyd uczył niemieckiego i geografii, natomiast pani Nya ( pedagog) uczyła W.D.Ż.W.R i prowadziła lekcje wychowawcze. Była to żona Pana Jay'a. Dyrektorem naszej szkoły był Sensei Wu, a sekretarką Pani Misako. Gotował Pan Zane, a sprzątaczki to Mirrabel i Greta ( wymyśliłam na poczekaniu xD), stare znajome Twojej mamy. Na koniec został do opisania Pan Cole. Uczył J. angielskiego, Z. artystycznych i Wf-u. Właśnie masz z nim lekcje. Był to wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o czarnych, gęstych włosach i czekoladowych oczach. Zawsze wymagał od Ciebie najwięcej, bo to z jego przedmiotów byłaś najlepsza, ale też najniegrzeczniejsza. Właśnie gadałaś o nim z koleżanką, gdy nagle to zauważył i z miejsca wstawił Ci F. Westchnęłaś. Nie lubisz jak ktoś ma nad Tobą władzę. Na szczęście ta lekcja już się skończyła. Zajrzałaś w plan. O nie! Teraz W-f. Na pewno skatuje Cię ćwiczeniami. A niech to. Ten młody idiota ( bo miał zaledwie 20 lat) myśli, że Cię zadręczy? Pff. Masz go dosyć.
YOU ARE READING
Shoty o Bruise, Coliel i Inne
FanfictionWyjmuję zeszyt i niepewnie na niego patrzę. Wcześniej nie byłam pewna który wybrać, bo mam ich chyba z piętnaście. I tak.... zamierzam zrobić to co od zawsze chciałam zrobić, czyli - opisać wam moje krótkie, choć pomysłowe oneshoty. Co tu dużo gada...