~1~

26.8K 779 215
                                    

Koniec 6. roku w Hogwarcie. Wakacje już za parę dni. Dumbledore zwołał naszą kolację szybciej, ponieważ ma nam coś do powiedzenia. Miałam jeszcze dużo czasu,więc wzięłam książkę i zaczęłam czytać. Nagle po jakimś czasie do naszego dormitorium wpadła Hermiona.
-Christina! Wstawaj! Już kolacja!
-Już?! - z impetem odłożyłam książkę i wyleciałam za przyjaciółką. Po chwili byliśmy w Wielkiej Sali. Usiadłyśmy przy stole Gryffindoru obok Harrego i Rona.
-Hejka. Trochę się spóźniłyśmy przeze mnie. - wyjaśniłam.
-Cześć, spoko. - zawołali chóralnie. Wzięłam sobie trochę sałatki, bo nie byłam głodna.
-Drodzy uczniowie. - odezwał się profesor. - zaplanowałem wam wakacje nad morzem, żebyście się zintegrowali. Domki na plaży są 3-osobowe. Podzieliłem was na 2 panie z jednego domu i 1 pan z innego domu. Jeszcze jedna uwaga: na wakacjach nie używamy różdżek. Odczytam, więc listę.
1. Luna Lovegood, Cho Chang i Harry Potter.
2. Christina Jackobsen, Hermiona Granger i Draco Malfoy...
Po tym nazwisku przestałam słuchać. Spojrzałam na przyjaciółkę. Była równie zdziwiona jak ja. Jednocześnie powędrowałyśmy wzrokiem na stół Slytherinu. Draco lampił się na nas z kpiącym uśmiechem.
-On na pewno maczał w tym palce. - szepnęłam Hermionie odwracając się.
-Też tak myślę.
Harry i Ron mieli współczujący wzrok.
-Będzie trzeba mu pokazać, kto tu rządzi. - powiedziałam to chyba zbyt głośno, bo wszyscy się na nas gapili. Malfoyowi zrzedła mina. I dobrze.
-Chodźmy już. - Hermiona chyba się zawstydziła. Bez słowa wyszłam z Wielkiej Sali.

Zakochany Ślizgon. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz