*Kilka lat później*
Od śmierci królowej minęło już kilka lat i to dziś będę koronowana na królową Naboo. Do tego dnia władzę sprawowała siostra byłej królowej,ponieważ ja byłam jeszcze za młoda. Jestem bardzo zdenerwowana że coś może pójść nie tak
-Mamo,boje się,a co będzie jak się potknę po drodze do tronu? - zaczęłam zasypywać mamę różnymi pytaniami.Jak tak mam się wszystkim stresować i przejmować to ja już nie chce być królową.
-Kochanie,spokojnie to tylko parę minut. Przejdziesz tylko do tronu,usiądziesz na nim i siostra naszej zmarłej królowej koronuje cie na nasza królowa. A teraz chodź,musisz się przygotować. -mama próbowała mnie pocieszyć i udało się jej.Podeszłam do okna i zobaczyłam tłumy poddanych,którzy stali przy wielkim czerwonym dywanie który prowadził do tronu
-Księżniczko,nie mamy za dużo czasu do koronacji, trzeba się przygotować- powiedziała moja służka.Poszłam do mojej garderoby,gdzie był już przygotowany dla mnie strój.Po 15 minutach byłam juz gotowa.
-Padme,już czas - powiedziała moja mama i ruszyłam w stronę dywanu.Gdy szłam po nim poddani wiwatowali na moją cześć,po chwili byłam już przy tronie i siedziałam na nim
-Droga Padme,mianuje cię na naszą królową Naboo. Rządź nami rozsądnie -po tych słowach siostra byłej królowej założyła mi na głowę złoto-czerwony diadem. Od dziś już jestem królową Naboo.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witajcie!
Przepraszam że ostatnio nie dodawałam rozdziału,bo uczę się do egzaminów które mam za tydzień.Mam nadzieje że rozdział wam się spodoba,Niech moc będzie z wami
~Patifun123
ESTÁS LEYENDO
Gwiezdne wojny: Inna Historia [Zawieszone]
FanfictionCo by się stało gdyby Anakin nie przeszedł na ciemną stronę mocy?