zosiaisnothappy: Jak to? Nie, Leo, to nie temat do żartów.
leondreishappy: Nie żartuję. Wtedy, gdy mówiłem Ci, że słyszę głosy to... Psychika wysiada ;c
zosiaisnothappy: Ale wyjdziesz z tego? :cleondreishappy: Dla Ciebie księżniczko <3
zosiaisnothappy: Aww, chciałabym Cię odwiedzić, ale nawet jakbym im wszystko o Tobie wyśpiewała to mnie nie wpuszczą... ;|
leondreishappy: Dostanę wypis, to przyjdę do Ciebie i cię przytulę tak bardzo mocno! <33
zosiaisnothappy: Czekam ;3 A teraz lecę się uczyć do sprawdzianu z biologii ;<
leondreishappy: Szkoda, ale musisz się uczyć! Może złożysz papiery na Oxford, albo Harvard?
zosiaisnothappy: Może... Jeszcze 3 lata. Dobra, teraz serio lecę ;3
leondreishappy: Pa księżniczko ;>
zosiaisnothappy: Pa księciu ;3
Zosia
Usiadłam przy książkach do biologii i dzielnie wkuwałam strefy krajobrazowe. Szło mi to kiepsko, ponieważ zaprzątałam sobie głowę chorobą bruneta. Jeżeli to coś poważnego, będę się źle czuła z faktem, że mój idol choruje na ciężką chorobę. Z przemyśleń wyrwał mnie trzask drzwi. Wujek wrócił z ... No właśnie nie wiem skąd, ale jestem prawie pewna, że jest pijany. Cioci, Józefa, Benka i Matyldy nie ma, więc jestem w niebezpieczeństwie. Podbiegłam do drzwi od mojego pokoju i przekręciłam zamek. Założyłam bluzę, czapkę - beanie i czarne trampki, po czym chwyciłam w kieszeń moich czarnych rurek klucze do domu, telefon i słuchawki oraz pięćdziesiąt złotych. Już otwierałam okno, ale cofnęłam się po mały plecak i schowałam tam kurtkę przeciwdeszczową i ładowarkę do telefonu. Włożyłam tam wszystkie rzeczy z kieszeni, po czym ześlizgnęłam się po rynnie. Otrzepałam kurtkę i skierowałam się do miasta. Tak właśnie, szłam do szpitala.=====
Perspektywa Zosi, to taka moja odskocznia, bo ostatnio we wszystkich ff piszę z perspektywy chłopaków, więc czas na coś innego. Spokojnie, jak będzie wkurwiająca (sory za słowo) to ją nawet mogę uśmiercić. :)
W komentarzach wyrażajcie swoje opinie, a rozdział niebawem się pojawi ;>Bayo <3
![](https://img.wattpad.com/cover/66955578-288-k184504.jpg)
CZYTASZ
Inny... || L. D. || [book two]
FanfictionDruga część opowieści 'Inna niż inni...' Leondre po stracie siostry w wypadku jest w ciężkim stanie psychicznym. Chłopak nie chodzi do szkoły, zamknął się w sobie i prawie z nikim nie rozmawia oraz mało je. Zaprzyjaźnia się z ówczesnym przyjacielem...