Rozdział 5

1.5K 66 4
                                    

Wtorek. Muzeum Bogów Olimpijskich.
Tak dzisiaj jest wycieczka do Muzeum... Ja nie lubię żadnego z muzeów więc dlatego zawsze mam ze sobą słuchawki.
Percy stał obok mnie i bardzo mi się przyglądał a ja pewnie byłam czerwona. Alicji dzisiaj nie było więc tylko on mi został.
Naszym przewodnikiem był mężczyzna ,który jeździł na wózku inwalidzki.. Miał bardzo duży zarost.
Po krótkim przeglądaniu sie w pomnik Zeusa przed oczami znów ukazał mi się Percy... Chciałam się bardziej wsłuchać co on mówił ale słyszałam tylko urywki.
Ty będziesz bezpieczna razem ze mną.... Nikt ci nie odbierze!
Czułam ,że wszystkie te myśli mnie przerastają... Tak samo jak te poparzenia i inne tego typu rzeczy ,które przydażyły mi się przez te ostatnie dni...
-Elisa?-podeszła do mnie pani od historii-Musimy porozmawiać.
-Dlaczego? Co ja takiego zrobiłam?
-Musimy porozmawiać.-pani złapała mnie za ramię i zabrała mnie do oddzielnej sali w której nikogo nie było. Gdy odwróciłam się za siebie widziałam jak wolno Percy szedł za nami lecz w tym pomieszczeniu go nie było.
-Słuchaj... Jeśli oddasz mi swoją moc nic ci Nie będzie zagrażać okej?
-Zaraz, zaraz... O jakiej mocy pani mówi?
-Twojej..... Jesteś Wybranką Bogów a chyba nie chcesz ,żebyś przez to miała kłopoty hm?-moja nauczycielka zamieniła się w potwora.... Twarz miała całą zamrszczoną a zęby wielkości mamuta.
-EJ ej!-wsytraszyłam się i zaczęłam biec do drzwi.
-Nie tak prędko!-ten potwór złapał mnie za całe ciało i ja razem z nim uniosłam się do góry.
-Niech mnie pani puści!
-To daj mi swoje moce Eliso!
-Jakie moce!? Nie mam żadnych mocy!
-Daj mi je albo zaraz twoje serce znajdzie się w moim brzuchu!
Otworzyłam szeroko oczy.
Gdyby nie to ,że Percy i przewodnik zjawili się w porę byłoby po mnie.
Percy wyciągnął długopis a gdy go nacisnął zamienił się w prawdziwy miecz.
Jedynie co pamiętałam to to ,że upadłam z dużej wysokości na podłogę.
Leżałam nieprzytomna parę minut.
-Percy?-obudziłam się na podłodze w tej samej sali co był potwór.
-Elisa już wszystko jest Okej.-podniósł mnie.
-Dlaczego ten potwór chciał mojej mocy? I dlaczego powiedział ,że jestem wybranką Bogów?!!
-Zaraz! Co?-przewodnik i Percy otworzyli szeroko oczy.-Nie jest tu bezpieczna!-krzyknął Percy do przewodnika
-Powiedz jej mamie i zabierz ją jak najdalej stąd!-krzyknął przewodnik.
-O co chodzi?-spytałam
-Potem ci powiem! Idziemy do twojej mamy!-Percy złapał mnie za rękę i szybko pobiegliśmy do mojego domu tam natomiast mama patrzyła ze zdziwieniem.-Ona nie jest tu bezpieczna!-rzekł Percy do mojej mamy
-To już czas?-spytała mama
-Tak.
-Na co czas? Czemu ja o niczym nie wiem?-spytałam
-Córeczko wsiadaj do samochodu i ty Percy też! Ja już idę!
-Choć Elisa!-Percy znów złapał mnie za rękę i zaprowadził mnie do auta. Wszystko działo się tak szybko a ja nic nie wiedziałam o co wszystkim konkretnie chodzi.
Wszyscy wystraszeni wsiadli do auta a mama bardzo szybko zaczęła jechać.
-Co ktoś ci coś powiedział Elisa?-spytała mama
-Jakiś potwór.. To była moja nauczycielka z historii....
-Dobrze ale co ci powiedziała?
-Chce mojej mocy.... I ,że jestem wybranką Bogów... Mamo ja nie wiem o co chodzi nawet no ....
-Elisa spokojnie! Wszystko ci wytłumacze.
-Mamo ja chciałam ci powiedzieć ,że ostatniej nocy przydażają mi się dziwne rzeczy....
-Jakie?
-Ręce mi się palą w nocy i rysuje jakieś znaki a jeszcze dzisiaj pojawiał mi się Percy jak coś do mnie mówił....
-Słuchaj...... Ty nie urodziłaś się bez taty tylko go nie pamiętasz....
-Jak to? Zostawił nas?
-Musiał.
-Ale mamo jak na to pozwoliłaś? I kim on właściwie jest?
-Percy jest synem Posejdona a ty córką Zeusa... Jesteś inna niż większość osób... Masz w sobie krew Bogów.
-Bogów? Zeus? Posejdon? Nie ,nie, nie.. W głowie mi się to nie mieści.
-Elisa też mi było ciężko.... Zrozumiałem ,że jestem synem Posejdona .... Wszyscy Bogowie oskarżali mnie ,że ukradłem Zeusowi piorun...-rzekł Percy
-Właśnie córko.... Ty jesteś córką Zeusa i dlatego odziedziczyłaś po nim te moce..... Jesteś wybranką.... Ojciec cie kocha.-odparła mama
-Gdyby mnie kochał to by mnie nie zostawił. Gdzie my jedziemy?
-Do obozu.-odparł Percy-Dla Herosów i takich osób jak my.
-Boziu muszę sobie to wszystko poukładać...... Muszę iść spać.-zamnknęłam oczy i poszłam spać.
....

Wybrana Przez BogówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz