ROZDZIAŁ 4

12.8K 511 123
                                    

Nagle znów usłyszałam hałas z salonu, poszłam w jego stronę. Serce biło mi jak oszalałe. W pokoju wciąż był mrok.
-Kurwa wszystko przez te rolety; szepnęłam do siebie.

Rozejrzałam się i dostrzegłam czyjś cień. Osoba zaczęła przechodzić z salonu do jadalni. Powoli się skradałam. Serce biło mi coraz szybciej. Chyba mnie usłyszała, gdyż otworzyła okno. Zaczęłam biec w stronę jadalni ale było za późno. Ktoś przez nie wyskoczył widziałam tylko osobę oddalającą się od mojego domu.

Zamknęłam okno i odsłoniłam kilka rolet żeby było jaśniej. Poszłam zobaczyć czy drzwi frontowe są otwarte.

- Oczywiście!;krzyknęłam; dziękuję tatusiu że tak Ci na mnie zależy i nie zamknąłeś za sobą drzwi na klucz.

Byłam mega wkurzona. Poszłam do pokoju, żeby zobaczyć czy ten psychol coś napisał. Gdy tylko wzięłam go do ręki przyszła wiadomość.

Nieznany: Księżniczko lubię jak się boisz

Ja: zostaw mnie w spokoju rozumiesz!

Pomimo że mam 18lat przez całą noc bałam się jak małe dziecko. Rano musiałam wyjść po zakupy. Poszłam do najbliższego sklepu wtedy poczułam wibracje.

Nieznany: widzę Cię

Zaczęłam się rozglądać miałam takie schizy. Wydawało mi się,że wszyscy się na mnie patrzą. Szybko dokończyłam zakupu i wróciłam do domu. Zasłoniłam rolety, bo i tak robiło się już ciemno.

Wzięłam długą koszule, stringi i zacząłam iść z telefonem w ręce do łazienki. Wtedy znów poczułam wibracje.

Nieznany: zrobię Ci dobrze

Ja: kim ty do cholery jesteś?

Nieznany: Harry miło mi

Nie odpisując poszłam się myć. Potem zaniosłam rzeczy do pokoju i znów poczułam wibracje.

Nieznany: czekam na Ciebie na dole

Po odczytaniu próbowałam sobie przypomnieć czy zamknęłam drzwi wejściowe. Postanowiłam iść na dół się upewnić.

Była już 22:38. Powoli i ze strachem schodziłam na dół. Było słychać tylko lekkie skrzypienie schodów. Gdy po nich zeszłam szybko pobiegłam do drzwi nie świecąc światła, żeby upewnić się czy są zamknięte. Okazało się że jednak nie. Więc szybko przekręciłam kluczyk. Trochę mi ulżyło. Zaczęłam iść w stronę schodów, praktycznie nic nie widziałam.

Nagle krzyknęłam, bo ktoś złapał mnie za rękę i przystawił do ściany. Widziałam tylko postać chłopaka nic więcej, bo było za ciemno. Zanim zdążyłam coś powiedzieć on zaczął ssać moje usta.

Nieznany Where stories live. Discover now