*Rozdział 13*

6.8K 536 141
                                    

wciągnęłam na siebie szary, luźny t-shirt i czarną bluzę, oprócz tego miałam na sobie jeszcze czarne rurki. Już ubrana wyszłam z łazienki, Joker stał oparty o ścianę i wpatrując się w nóż którym wczoraj próbowałam go zaatakować, słuchał mężczyzny w telewizorze mówiącego o ostatnich morderstwach w Gotham.

,, wczorajszej nocy znaleziono 3 zmasakrowane ciała, każde z nich miało wycięty charakterystyczny uśmiech. Seryjny morderca "Joker" uciekł 2 dni temu z Arkham Asylum, trwają poszukiwania ..."

- jesteś z siebie dumny ? "seryjny morderco" - zakpiłam z niego 

- Bardzo - uśmiechną się i oderwał wzrok od noża

- Zabiłeś kogoś jak tu byłam ...

- Tak ... dla sportu, chyba się mnie nie boisz skarbie? - podszedł do mnie ostrożnie, złośliwie się uśmiechając

- Tak ... boje - wzięło mnie na szczerość

podniósł mój podbródek palcem tak, żebym na niego patrzyła

- wiem, tylko chciałem to usłyszeć

przekręciłam oczami, i kiedy miałam się już od niego odsunąć złapał mnie w talii i przyciągną do siebie 

- Co? - spojrzałam na niego pytającym wzrokiem 

chwilę jeszcze nic nie mówił, tylko wpatrywał się we mnie unikając kontaktu wzrokowego 

- musisz wrócić do domu - wyszeptał 

pokiwałam głową na "tak", i odsunęłam się od zielonookiego

- dobrze się już czujesz? - zapytał troskliwie

- martwisz się o mnie? - zacytowałam jego własne słowa,

moja wypowiedź od razu spowodowała pojawienie się szerokiego uśmiechu na jego twarzy 

~*~*~*~*~

Wchodziliśmy razem po schodach prowadzących do mojego mieszkania, musiałam oddać Jokerowi kluczyki do samochodu który ukryłam prawie tydzień temu. Gdy dowiedział się że ukryłam go przed policją nie mógł przestać się śmiać, twierdził że jest ze mnie dumny. Osobiście nie byłam z siebie zadowolona, ale wiedziałam że broniłam siebie. Gdyby policji udało się otworzyć samochód szybko znaleźliby w nim moje odciski palców. Na klatce schodowej zatrzymał mnie znajomy głos 

- Harley ...

odwróciłam się do starszego, siwego mężczyzny, Joker również.Stałam sparaliżowana i wpatrywałam się w ojca, Przerażona tym spotkaniem, a bardziej tym z kim mnie zobaczył. Zielonooki nie przejął się tym jak ja,

- Tatuś ! - uśmiechną się przerażająco

 z entuzjazmem zbiegł po schoach do stojącego kilka stopni niżej mężczyzny

Joker & Harley |zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz