Spotkanie z detektywem

2.3K 190 39
                                    

Kodo siedzi w kącie pokoju, słuchając dochodzących z niedaleka podenerwowanych kroków funkcjonariuszy policji. 6 mężczyzn weszło do środka, by usłyszeć jakże szokującą wieść, a raczej poznać tożsamość L. Każdy wykrzywia twarz ze zdziwieniem, widząc czarnowłosego detektywa. Spodziewali się mądrego człowieka o poważnym wyrazie twarzy, nieco starszego od nich, a widzą chłopaka, z burzą ciemnych włosów, stojącego boso na wykładzinie pokoju. Mężczyźni po kolei się przedstawiają, pokazując także swoje odznaki. L jedynie składa rękę w pistolet, celując i udając wystrzał.

 L jedynie składa rękę w pistolet, celując i udając wystrzał

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Tak szczerze to jedna z moich ulubionych scen :3)

- Gdybym był Kirą, już byście nie żyli, panie Yagami. Jak wiecie, Kira musi znać nazwisko i twarz swego celu, aby móc zabić.

Soichiro przełknął ślinę.

- Oczywiście, brzmi to jak nonsens, ale musimy aktualnie założyć, że Kira ma nad przyrodzone zdolności.

BO MA!

L minimalnie się skrzwił.

- Powinniście być ostrożniejsi.

- Jak to możliwe? Byłem pewny, że chodzi tylko o twarz! - bąknął Matsuda.

- Zajmijmy się tym co trzeba. - przerwał mu L. - Wejdźcie. Wyłączcie swoje telefony i laptopy i połóżcie je na tym stoliku.

L poszedł do salonu.

- L nas podejrzewa, że będziemy transmitować naszą rozmowę? - szepnął Aizawa.

- Po prostu to zróbcie. - westchnął Soichiro.

- Mylicie się. Nie chcę, aby niespodziewane telefony nam przerwały rozmowę. Nie zapisujcie niczego, co usłyszycie. I nazywajcie mnie Ryuzaki. Usiądźcie.

- Skoro Kira potrzebuje nazwiska i twarzy... - zaczął Matsuda - może powinniśmy przestać nadawać informacje o kryminalistach w telewizji?

- Zacząłby zabijać niewinnych ludzi. Jest do mnie podobny, więc rozumiem w miarę jego logikę. Gdy wyzwałem go w telewizji, bez wahania zabił fałszywego L, niszcząc swój wzór zabiajnia samych kryminalistów. Komplenie nie przejmuje się tym, że znamy jego ogólne położenie. Zrobi wszytsko, aby nie przegrać. Powiedziałby "Jeśli nie pokażecie mi zbirów, zabiję mniejszych oprychów, a nawet niewinnych ludzi. Świat jest mym zakładnikiem." Tak myśli Kira.

Woow. Nie myślałam o tym.

- Najważniejsze, by Kira o nas nie wiedział. Powinniśmy rozpuścić jakąś plotkę za pomocą medii, by wystraszyć Kirę. Coś w stylu, że FBI wyśle więcej agentów. On zacznie podejrzewać każdego na ulicy.

- Sprawimy, że z 7 osób zrobi się 1500. Co z tego, że większość nie istnieje?

- Ale zanim zaczniemy, chciałbym się podzielić moimi przemyśleniami. Po pierwsze, Kira działa sam. Po drugie Kira potrzebuje nazwiska i twarzy ofiary. Poza tym może manipulować czasem i przyczyną zgonu. Zapamiętajcie to i słuchajcie dalej.

(Załączenie trybu L nawija, a Kizu nie chce się tłumaczyć)

(Załączenie trybu L nawija, a Kizu nie chce się tłumaczyć)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Czyli podsumowując, Kira został sprawdzony przez FBI, więc będzie zapisany w dokumentach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Czyli podsumowując, Kira został sprawdzony przez FBI, więc będzie zapisany w dokumentach. Jakieś pytania?

- Ja mam. - rzekł Soichiro. - Czy pokazanie się jest dla ciebie przegraną?

- Tak. Tak samo jak śmierć tych agentów. To kompletnie moja wina. Aczkolwiek będę walczył i... sprawiedliwość zwycięży!

***

Gdy funkcjonariusze wyszli, w głowie L aż huczało. Wiedział, że mógłby złapać Kirę, gdyby ten popełnił jeszcze jeden błąd.

Może popełni, L. Ja czuję jednak, że jest coś, co muszę sprawdzić.

Mi też się nudziło...Where stories live. Discover now