Mój przyjwciel... Zawsze mi pomagał
Mój przyjaciel... Zawsze się za mną wstawiał
Mój przyjaciel... Zawsze mnie bronił
Mój przyjaciel... Zawsze dobrze radził
Mój przyjaciel... Zawsze przeganiał złe myśli
Mój przyjaciel... Umarł za mnie
Mój przyjaciel... Dał mi swoje serce
Mój przyjaciel... Mogł tego nie robić
Mój przyjaciel... Był moją miłością...
Dziś go rzegnam a zarazem witam...
Dziś już na zawsze razem śnić będziemy...
W królestwie niebieskim w miłości pochłonieni...
Stoje nad przepaścią i licze...
Jeden krok...
Drugi...
Trzeci...
Spadam ku śmierci...
W odchłań błękitu*...
Pochłonię i zapomniany...
Jasność białą widzę...
I ciebie mój kochany...
W świetle kolorów stu...
A zarazem jednego...
Biegniesz ku mnie...
I krzyczysz:
Filip nareszcie...
Lecz budzę się po chwili...
Ciebie nie ma...
Nie żyjesz już ponad rok...
Ja staram się żyć...
Zapomnieć o tobie...
Niestety mi się to nie udaje...
Więc jak w śnie mym..
Tym razem z balkonu skacze...
Ciało me w ziemie uderza...
Ból w ukojenie się zmienia...
A cierpienie w szczęście...
Ponieważ tu jesteś...
Tuż obok mnie...
W królestwie wiecznym...
*morze
YOU ARE READING
Różowe Tabletki || One Shoty Wiersze Yaoi
FanfictionUwaga: Książka pisana jest wierszami :)