Dwie z widokiem na ocean.

255 6 2
                                    

Ps. Wiem że trochę z tym domem to przesadziłam ale mam nadzieję ze wam się spodoba.

15 czerwca
Natalia:
Wczoraj szukaliśmy ofert domów i willi na sprzedaż. Znaleźliśmy w internecie polską agencje znajdujaca się tutaj która sprzedaje w tych okolicach nieruchomości. W Internecie spodobały nam się trzy willie. Dwie z widokiem na ocean i jedna trochę dalej od wybrzeża. Kiedy sie obudziłam Franka już nie było w sypialni. Założyłam szlafrok i poszłam do jakby salonu tam Franek trzymał na rękach Hanie i ja karmił butelka w której była przezroczysta ciecz.
- Część kochani. - powiedziałam podchodząc do Hani i dając jej buziaka w czoło a później do Franka którego pocalowałam w usta.
- To co ubieramy się, idziemy coś zjeść i jedziemy do tej agencji?
- Tak.
Poszłam do garderoby wyjęłam z niej miętową, na krótki rękaw, do kolan, z czarnym paskiem w pasie, sukienkę. Założyłam wybraną sukienkę jeszcze jest na mnie dobra bo mam mały brzuszek. Zrobiłam lekki makijaż. Zaczęłam szukać czegoś dla Hani w końcu znalazłam różowa bluzeczke z czarnym napisem I Love Dad. Do tego białą, tiulowa spódniczkę. Wzięłam odłożone ubranie i poszłam do Hani oraz mojego przyszłego męża. Franek poszedł się ubrać a ja to samo uczyniłem z moją córeczką.
- Wiesz co córeńku będziesz miała rodzeństwo, kupimy tutaj dom i w nim zamieszkamy, nauczysz się tego języka, pójdziesz tutaj do szkoły. Jak dorosniesz i będziesz chciała studiować za granicą to będziesz mogła wyjechać na studia do swojej ojczyzny.
Ubrałam Hanie usiadłam z nią na kanapę po chwili przyszedł mój narzyczony.
- To co idziemy?
- Tak
Wzięłam torebkę. Wyszliśmy z pokoju udaliśmy się w kierunku schodów zeszlismy nimi ponieważ nie braliśmy wózka gdyż jedziemy samochodem do agencji. Kiedy byliśmy już w hotelowej restauracji usiedlismy przy stoliku. Po chwili przyszedł kelner złożyliśmy zamówienie. Gdy minęło kilka minut przynieśli nam śniadanie zjedliśmy je i opuscilismy hotel. Poszliśmy na parking na którym stał nasz a właściwie Ewy samochód. Wsadzilismy nasza córkę do jej fotelika zamknelismy jej pasy. Po czym uczynilismy to samo ze sobą. Ruszyliśmy według GPS do którego wcześniej Franek wpisał adres agencji. Ruszyliśmy po piętnastu minutach drogi byliśmy na miejscu. Weszlismy do dużego pomieszczenia.
- Buenos días. - powiedziałam razem z Frankiem
- Buenos días. - odpowiedziała pracowniczka
- Habla polaco? - zapytałam
- Tak, w czym mogę Państwu pomóc.
- Jesteśmy zainteresowani kupnem domu tutaj na wyspie. Wczoraj w Internecie natknelismy się na państwa agencję i zaczęliśmy oglądać tam zdjęcia ale przyjechaliśmy się spytać czy macie ich państwo więcej jak tak to czy byśmy mogli je zobaczyć na żywo.
- Rozumiem a jakie domy Państwa interesują? - zapytała pracowniczka
- Duże, z widokiem na ocean, tarasem, basenem, kilka pokoi, duża kuchnia, salon z kominkiem noi z takimi jeszcze podstawowymi pomieszczeniami. - powiedział Franek
- A do jakiej kwoty Państwo mogą kupić dom?
- 30 milionów - odpowiedział bez zastanowienia Franek
- Rozumiem no to takich domów w zasadzie willi mamy trzy te co Państwo widzieli na stronie i one są umeblowane lecz mamy również jedna wille jest ogromna i ona nie jest umeblowana, ściany nie są pomalowane ani nie ma podłóg. Wczoraj dostaliśmy tą ofertę i nie zdążyliśmy jeszcze jej zamiescic na stronie. Właściciel dopiero co skończył ją budować ale jego żona umarła i postanowił to sprzedać i się przeprowadzić do Stanów.
- A byśmy mogli zobaczyć te domu? - zapytałam
- Tak, bez problemu może byśmy zaczęli od tego nie umeblowanego?
- Nam to bez różnicy.
- Macie Państwo samochód czy jedziemy moim służbowym?
- Mamy stoi na parkingu
- Ok, to pojedziemy państwa a ja będę pilotowac
Wyszliśmy z agencji poszliśmy do samochodu ja usiadłam z tyłu obok Hani a agentka na przodzie aby łatwiej było pilotować. Franek ruszył i po dziesięciu minutach pośredniczka poinformowała nas ze jesteśmy na miejscu. Moim oczom ukazał się długi, wysoki, i płot. W którym znajdowały się dwie dziury w jednej znajdowała się furtka, a w drugiej większej automatyczna tak mi się wydaje brama.
- Niech Pan się tutaj zatrzyma. - palcem wskazała na chodnik przed bramą.
Franek posłusznie zatrzymał auto i wszyscy go opuściliśmy.
- Proszę za mną.
Zgodnie z prośbą poszliśmy za pracowniczką. Otworzyła nam furtkę moim oczom ukazał się wielki, kilku piętrowy, z płaskim dachem dom. W którym są szklane drzwi do których prowadzi ścieżka ułożona płaskimi, szarymi, dużymi kostkami.
- To może ja coś powiem o tej willi. - odezwała się agentka
Oboje z Frankiem przytaknelismy na tak.
- A więc tak tutaj jak Państwo widzą jest główne wejście do domu prowadzi one do przedpokoju które jest jakby holem. Są drzwi znaczy nie sa one stawione ale jest na nie otwor mozna oczywiscie ich nie wstawiać do dużego salonu, oddzielne do przestrzennej kuchni, osobne do jadalni która wcale nie jest mała, oraz kolejne do głównej, dużej łazienki. Przedpokój jest szeroki, w którym po środku znajdują się kręcone schody prowadzące na pierwsze piętro, drugie, trzecie, czwarte oraz na dach. Na końcu holu znajdują się drzwi prowadzące na tył działki na którym znajduje się duży basen, taras, nowoczesna fontanna. Na ogród również prowadzą drzwi z kuchni, salonu i jadalni. Na pierwszym piętrze znajduje się dwanascie pokoi w sumie sześć po jednej stronie i sześć po drugiej stronie. W dziesięciu pokojach znajdują się trzy drzwi właściciel przeznaczył je na sypialnię, łazienkę i garderobę oczywiście można je wykorzystać jak tylko Państwo beda chcieli tak jak kazdy z pomieszczeń nie ma w tym problemu ponieważ nie są urządzone nawet nie ma podłogi. Jedenasty i dwunasty pokój jest trochę większy ponieważ nie ma drzwi i jest wielkości czterech pomieszczeń w tamtych pokojach. Architekt zaprojektował je jako schowki na jakieś rzeczy albo bawialnie dla dzieci. Dalej schody prowadzą na następne piętro na którym sa trzy pokoje. Dwie po jednej stronie a jedno po drugiej. W większym pokoju są trzy pary drzwi jedne do zaplanowanej łazienki, drugie do dużej sypialni, trzecie na taras z którego widok jest na ocean pomieszczenie do którego się wchodzi jest to taki jak by salon miejsce na kanapę czy co ale tak jak mowie to były wszystko plany wlasciciela który to teraz sprzedaje. Jak Państwo to kupia to będą mogli wyburzyc ścianę postawić nowa czy co kolwiek zrobić nawet zburzyć cały dom. Dwa pokoje pozostałe są na główną garderobę czy coś innego na przykład na sale kinowa czy zupełnie na inną rzecz. Czwarty parter nie ma wydzielonych pokoi ponieważ właściciel nie ma na nich pomysłu. Poznij są schody na dach na którym można ustawić jakieś ławki jest śliczny widok na ocean jeżeli o niego chodzi to z tyłu domu jest ogrodzenie niskie i przezroczyste z którego widać jest ocean w którym jest furtka. Za która jest ścieżka która idzie się dwie minuty i jest się na plaży. Więc to chyba tyle oglądamy?
- Tak. - odpowiedziałam razem z moim przyszłym mężem.
Poszliśmy za agentka weszliśmy duzymi szklani drzwiami kyore jako jedene były wstawione. Kiedy przekroczylismy próg naszym oczom ukazał się szeroki i długi przedpokoj na którym środku znajdowały się czarne, kręcone schody. Najpierw zaczęliśmy od oglądania kuchni była wielkości naszego salonu i kuchni razem. Z kuchni można przejść również do jadalni która była trochę większą od naszego salonu. Później poszlismy do salonu który był ogromny. Udaliśmy się schodami na górę były to duże pokoje. Następnie poszlismy na następne piętro poszlismy do pokoju tam gdzie miała byc nasza sypialnia obejrzeliśmy i poszlismy na taras widok był śliczny było widać ocean, plaze.
- Na tą plażę nie da się dojść z centrum miasta czy też plaża ponieważ wcześniej trochę jest ona zagrodzona jedyny sposób dojścia na ta plażę jest to ocean. Jest tu płytko więc nawet do kolan nie będzie wody w miejscu gdzie można przejść. Jednak turyści czy mieszkańcy i tak tutaj nie chodzą więc jest cisza. - powiedziała nam pracowniczka biura nieruchomości.
Obejrzylismy dalej dom poszlismy na dach z tam tad jest przed liczby widok widać ocean jest cudownie tutaj. Zeszlismy na dół udaliśmy się na taras na ktorym znajduje się basen znaczy dziura.
- Tutaj należy tylko wyłożyć kafelkami wlać wodę i jest gotowy basen.
Poszliśmy jeszcze na plażę obejrzylismy wszystko wokol domu i poszlismy pod samochód. - To co jedziemy zobaczyć inne domy? - zapytała agentka
- Nie - odpowiedział Franek
- Jak to? - zapytałam równocześnie z kobieta
- .....

Tego dowiecie się jutro lub dziś. Przepraszam ze dopiero dzisiaj rozdział ale pierwszy raz jak pisałam to się usunął drugi się nie zapisał ponieważ padł mi telefon a to trzecia wersja mam nadzieję ze wam się podoba. Po za tym dziękuję za 5 tyś wyświetleń.

M Jak Miłość Natalia I Franek - Moja HistoriaWhere stories live. Discover now