Prolog

1K 51 5
                                    

Wojna zmienia ludzi. Jednych bardziej, drugich mniej. Każdy na swój sposób przeżywa to, co się stało, czego był świadkiem, kogo stracił, albo jak straszliwa musiała być walka, mimo, że w niej nie uczestniczył.

Jedni stają się gorsi. Nie wracając do tego, co było przed wojną, rozpoczynają bezduszne i smutne życie. Pogrążają się w rozpaczy, gorzkniejąc i nie chcąc słuchać innych. Stają się odludkami, samotnikami zdanymi tylko na siebie. Zatruwają życie sobie i innym. Gorszy typ, to, gdy ponoć w imię tej wielkiej idei, wartości, o którą walczyli, zaczynają niszczyć innych. Zabijają dalej. Stają się okrutni, bezwzględni i bezuczuciowi. Niektórzy byli źli. Mówi się o tej ciemniejszej strony podczas walki. Część z nich się nie zmienia. Niecne czyny i okrutność dalej w nich pozostaje. Są też tacy, którzy boją się własnego cienia, ale o nich wiele mówić nie można. Przeżyli zbyt wiele, albo byli za słabi na udźwignięcie jarzma wojny.

Drudzy stają się lepsi. Przechodzą na jaśniejszą stronę mocy, ile oczywiście takowa w wojnie istnieje i zaczynają się działać czasami lepiej, niż ci, którzy po stronie tych wielkich idei zawsze byli. Nagle przeistaczają się dobre osoby, które walczą o wyzwolenie uciemiężonych, pomoc ofiarom wojny i zamazanie swojego złego piętna, łatki, która do nich przyległa. Co zaś, którzy zawsze stanowili tą, rzekomo, jaśniejszą stronę, są tacy jak byli- usłużni, pomocni i bezinteresowni. Pewni ludzie też stają się silniejszy. Bardziej twardzi i zahartowani okrutną i zimną wojną.

Gdy walka się skończy, trzeba rozdać łupy. Wygrana strona, otrzymuje najwięcej. Ci, którzy im pomagali też całkiem sporo. Ci obojętni mogą tylko czekać, aż ci dobrzy coś odrzucą, a oni wtedy, z tą sama udawaną obojętnością, rzucą się jak piranie na kawałek mięsa. Stronnicy przeciwników, będą potępiani, ale jakoś z tego wyjdą. Ten drugi obóz, wychodzi z niczym, a do tego jest szykanowany.

Wojna jednak nie zawsze jest sprawiedliwa. Przecież nie zawsze wygrywa dobroć, jasna strona mocy, te godne prawdziwych i cnotliwych ludzi, wartości. Czasami na pierwszej pozycji są ci źli, a oni dalej zło czynią.

Czasami, gdy ciemność przeobraża się w światło, nie każdy to rozumie. Coś podejrzewają, ale nie wiedzą, co. Mają prawo? Oczywiście. Naturalną, bowiem rzeczą ludzką jest to, że człowiek się obawia, a wrogów zawsze bać się będzie. Nawet, jeżeli oni będą cicho. Nawet, jeżeli się ich pokona. Nawet, jeżeli jesteś wygranym.

Czy więc, gdy twój wróg, składa ci zaskakującą propozycję, taką, która może cię wybawić i dać, chociażby tylko, ale jednak, wyczekiwany spokój, odmówisz mu? Czy tak bezceremonialnie się od niego odwrócisz, gdy odmieniony poda ci dłoń na zgodę? Czy jesteś, aż na tyle silny, aby nie wchodzić z nim w żadna komitywę, chociaż sytuacja wyraźne temu sprzyja? Co może wyniknąć, z tak obcesowego bratania się w wrogiem? Co może się stać, gdy uczucia staną się silniejsze niż rozum i zdrowy rozsądek? Co się wydarzy, gdy twój wróg, stanie się twoim sprzymierzeńcem?

Opowieść ta, odpowie ci na te pytania. Tylko, czy ty, chcesz znać prawdę?



Misie moje kochane! Jak widzicie, pokusiłam się na jeszcze jedno Dramione. szczerze mówiąc chodziło mi po głowie już parę miesięcy, prolog spokojnie czekał na publikację i tak dalej, i tak dalej...

Nie wiem, czy was zainteresuje ta historia. Mam szczerą nadzieję, że tak :D

Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania tej opowieści.

Zapraszam też na moje pierwsze Dramione- EnemiesOfLove

Jeżeli macie jakieś pytania, albo ot tak chcecie pogadać- zapraszam na priv :)

I NAJWAŻNIEJSZE- POSZUKUJE OSÓB DO ZROBIENIA ZWIASTUNU TEGO FF- PROSZĘ O ZGŁASZNAIE SIĘ ♥

całuję, pola272

#dramione #love #hermiona #draco #lovestory

Agreement[Dramione]Where stories live. Discover now