Rozdział 13

353 11 1
                                    

Hej! Więc na wstępie chciałam powiedzieć, że jednak wznawiam to opowiadanie. Natomiast "Tajemnice mojego sąsiada" usunęłam. Nie zainteresowało was, więc trudno. Przemyślałam to i jednak jestem przywiązana do ZWBB ( Zakochana w Bad Boy'u). Mam nadzieję, że się cieszycie. Niedługo zmienię też okładkę, bo mi się nie podobała już od dłuższego czasu. A teraz rozdział :)


Kate

Poszłam do łazienki i zrobiłam kolejny test. Bałam się niemiłosiernie. Jeżeli okaże się, że będę w ciąży, rodzice wyrzucą mnie z domu. Jak wychowam dziecko? Ledwo skończyłam 16 lat! Drżącymi rękami podniosłam test. Modliłam się, by ujrzeć tych pieprzonych dwóch kresek. 

JEDNA KRESKA

Jedna kreska! Nie jestem w ciąży! Chwyciłam telefon i szybko napisałam do Adama.

Kate: Adam, zrobiłam test.

Adam: I co?!

Kate: Nie jestem w ciąży.

Adam: Jezu... A tak się bałem... Kurwa, szczałem ze strachu.

Uśmiechnęłam się do ekranu, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi łazienki.

- Mogę wejść? - usłyszałam głos taty.

- Tak - odpowiedziałam, a on wszedł do środka.

- I jak?

- Nie jestem w ciąży.

- Całe szczęście. Słuchaj... Ta cała sytuacja, ten szlaban i to wszystko... Zrozum, że to nie miało tak być. Owszem, byłem na ciebie wściekły, ale chyba trochę z mamą przesadziliśmy. Znaczy, ona dalej się wścieka. Ale przecież to nie koniec świata. Myślę, że już zrozumiałaś, że... z resztą nieważne... Możesz już wychodzić z koleżankami i kolegami gdzie tam chcesz... Ale bez szaleństw.

- Naprawdę? 

- No... tak.

- A mogę iść na imprezę?... Klasową, oczywiście!

- Imprezę klasową?

- No wiesz, żeby lepiej ich poznać.

- Okej, pogadam jeszcze z mamą. Ala masz wrócić o 22!

- Dobrze. Dzięki, tato! - powiedziałam i przytuliłam go mocno.

Wybiegłam z łazienki i od razu zadzwoniłam do Briana - bruneta o bajecznie niebieskich oczach z mojej klasy.

- Halo? Brian? Ja w sprawie tej imprezy w środę. Wiem, że miałam nie iść, ale jednak mam czas. Jeżeli twoje zaproszenie jest nadal aktualne chętnie wpadnę.

- Naprawdę? To świetnie! Przychodź. Impreza jest u mnie. Wyślę ci adres.

- Okej, do zobaczenia na imprezie!

- Pa.
Rozłączyłam się i udałam do swojego pokoju. W końcu mogę poczuć odrobinę luzu.



W środę, zaraz po powrocie do domu, zaczęłam się szykować na imprezę. Byłam bardzo podekscytowana i podniecona w jednym. Włosy zostawiłam rozpuszczone i lekko je zakręciłam. Wybrałam niebieską przylegającą sukienkę przed kolano i czarne szpilki. Nałożyłam fluid i puder, trochę korektora i tusz do rzęs. Usta natomiast pomalowałam bordową pomadką. To śmieszne, bo jeszcze niedawno wolałabym umrzeć, niż wyjść do ludzi. A teraz? Z własnej woli idę na imprezę, na której, jak podejrzewam, będzie mnóstwo alkoholu. Czy to Adam mnie tak zmienił? Chyba tak. Ale sama nie wiem, czy to zmiana na plus, czy minus. 

Zakochana w Bad Boy'u - ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now