Rozdział 11

253 9 3
                                    

Pochwili poczułam jego usta na moich. Napoczątku nie oddawałm pocałunków, lecz jak zaczęłam to się zatraciłam. Prawą rękę wplotłam w jego włosy, a lewą położyłam na jego torsie. Natomiast on trzyma ręce na mojej talii.
Odciągneliśmy się od siebie z powodu braku tlenu. Patrzeliśmy sobie w oczy  ciężko dusząc.

-Chciałem tobie to dawno o tym powiedzieć... - podrapał się nerwowo po karku -Rose strasznie mi się podobasz... Nie umiem przestać o tobie myśleć... - spuścił wzrok z mojej twarzy.

Podniosłam jego twarz za podbródek i dałam mu lekkiego całusa w usta.

-Mi też się podobasz - uśmiechnęłam się.

Spojrzał na mnie zszokowany i bardzo radosny. Nie wiem kiedy mnie podniósł i odkręcił wokół własnej osi. Oplotłam go nogami w pasie, a on mnie pocałował.

-Czyli to oznacza, że jesteś moją dziewczyną? - na to pytanie znam już odpowiedź.
-TAK! - krzyknęłam uradowana.
-Kocham Cię! - wykrzyknął, a ja się uśmiechnęłam.

Po zmyciu naczyń postanowiliśmy iść do mnie.

Stoimy przed drzwiami, a mi się przypomina, że nie mam kluczy. Mówię to Zack'owi, on uśmiecha się chytro i zza pleców wyciąga moje klucze.

-Idiota - odbieram mu klucze.
-Twój idiota - łapie mnie w talii
-To prawda mój - całuję czubek jego nosa.

Wchodzimy do domu pierwszę co robię przebieram się, następnie schodzę do bruneta na dół.

-Co robimy? - pyta się.
-Film? - proponuję.
-Ok - idzie w moją stronę.
-Ale ja wybieram film
-Dobrze, ale błagam powiedz, że nie lubisz oglądać romansów - błaga.
-Nie powiem, bo lubię - wystawiam mu język.

Wybrałam ,,Trzy metry nad niebem” chłopak trochę narzekał, ale się zgodził.

Aktualnie głowę mam opartą o tors bruneta, który mocno mnie do siebie przytula... Jakbym miała mu uciec, choć nigdy tego nie zrobię...

Film się skończył. Jest 22:22... Ooo ktoś mnie kocha... I wiem kto to taki...

-To ja już pójdę - ziewną brunet.
-Nie! Yyy... znaczy zostaniesz na noc?-wypaliłam.
-Ok, tylko przyniosę jakieś swoje rzeczy - puścił do mnie oczko.

Gdy to usłyszałam zaczęłam skakać po kanapie jak głupia, natomiast Zack się ze mnie śmiał. Przestałam to robić i spaliłam buraka. On natomiast podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.

-Zaraz będę - wyszedł.

Po jego wyjściu włączyłam piosenkę (media) i zaczęłam robić kolację. Dziś nie zrobiłam jajecznicy, tylko sałatkę.

-Jestem! - usłyszałam

Odrazu pobiegłam do chołopaka i go mocno przytuliłam, a on mnie pogłaskał i pocałował w czubek głowy.

-Chodź do kuchni zrobiłam nam kolacje.

Nałożyliśmy sobie porcję i jedliśmy jednocześnie prowadząc przyjemną rozmowę.

Po zjedzonym posiłku chciałam pozmywać naczynia, ale ten uparciuch powiedział, że on to zrobi. Ughh...
Kocham tego idiotę, choć mu tego jeszcze nie powiedziałam, ale kocham...

Potem poszłam się myć, po mnie Zack. Czekam na niego i czekam, ale drzwi się nadal nie otwierały. Nagle brunet wychodzi, a ja zapomniałam jak się oddycha. Stał przede mną w samych bokserkach i uśmiechał się jak głupi do sera.

-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej - poruszył brwiami.

Nie czekając dłużej wzięłam swój telefon i zrobiłam zdjęcie. Odrazu ustawiając go na tapetę.
Chłopak nie został mi dłużny, bo zrobił to samo co ja.

Położył się koło mnie, a ja się w niego wtuliłam.

-Kici kici miał będę ciebie brał - powiedział i wybuchneliśmy śmiechem.

-Dobranoc, kochanie - pocałował mnie w nos.
-Dobranoc, skarbie - zrobiłam to samo tylko zamiast w nos to w usta.

First Kiss! 💋
Mam nadzieję że się podoba... Pewnie słaby, bo nie mam weny, ale obiecałam, że będzie dzisiaj i jest!




Samotna ✓حيث تعيش القصص. اكتشف الآن