Prolog

8.4K 402 27
                                    

Zakończenie roku szkolnego. Pierwszy dzień wakacji.

Wróciłam do domu ze szkoły czując zadowolenie, że przez dwa miesiące nie będę musiała rozmawiać z tamtymi ludźmi. Powiem szczerze, mimo że bardzo dobrze się uczę, to cieszę się z tych wakacji. Nie jestem jakimś typowym kujonem, jednak nie jestem zbytnio lubiana w klasie, ponieważ różnię się od reszty i mam lepsze oceny od innych uczniów. 

Mam azjatycką urodę, ale nadal jestem mieszańcem ze względu na to, że mój ojciec był amerykanem - skośne, błękitne oczy, mały nos, długie czarne włosy.  Potrafię rozmawiać po Koreańsku, ponieważ pochodzę z tamtych stron. Jak na szkołę w Anglii, gdzie każdy czymś się różni, akurat uwzięli się na mnie.

Rzuciłam torbę w kąt mojego pokoju, który znajdował się na górze i od razu zbiegłam na dół do salonu, gdzie siedziała moja mama, by pokazać jej świadectwo. Z najbliższych mi osób miałam tylko ją, ponieważ mój tata zmarł w wypadku samochodowym siedem lat temu. Oczywiście miałam jeszcze ciocie, wujków i dziadków, ale to nie istotne. Rodzicielka pochwaliła mnie za świetne wyniki. Już miałam odejść, gdy ta chwyciła mnie za nadgarstek.

-Córeczko mam do ciebie pewną sprawę - oznajmiła.

-Jaką?

- Słuchaj... Wiem jak to może zabrzmieć, ale nie będzie mnie przez dłuższy okres czasu, ponieważ muszę wyjechać za pracą na kilka miesięcy, a nie chcę zostawić cię tutaj samej, więc postanowiłam, że wylecisz do cioci, która mieszka w Korei, a po wakacjach zobaczymy co będzie dalej.

W tej chwili czułam jak moje kolana się zginają w pół. Oczywiście cieszyłam się, że zobaczę kogoś z mojej rodziny, ale to nie była zbytnio miła ciocia i nie darzyłam jej szczególną empatią. Odkąd pamiętam, zawsze mi ubliżała. Mówiła, że mogę się lepiej starać we wszystkim co robię lub wyśmiewała się z mojego wyglądu, bo nie do końca wyglądałam jak Azjatka ze względu na mój niebieski kolor oczu.

-Mam nadzieję, że nie gniewasz się za to, a bilet na samolot masz jutro o 12, więc nie spóźnij się-dodała.

-Nie no co ty mamo - odpowiedziałam sarkastycznie, uśmiechając się przy tym sztucznie.

-Wiem, że z ciotką się zbytnio nie lubicie, ale przecież nie musisz z nią rozmawiać.

-Znając ją, zapewne sama będzie próbować nawiązać rozmowę albo wyśmiewać mnie - odparłam.

-Przeżyjesz. Wierzę w ciebie - mrugnęła.

W tej chwili mogłam sobie tylko pogratulować. Brawo Jun Taeyeon, masz siedemnaście lat i właśnie spędzisz całe dwa miesiące z ciotką, której nie lubisz... To będą najgorsze wakacje w całym moim życiu.

✔ Save Me || Min Yoongi ✔Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang