#2

13.4K 400 77
                                    

,,Zadzwoń kiedyś"

Kiedy dochodzę do szkoły wita mnie Lucy. Przytulamy się następnie wchodzimy do budynku. Dopiero teraz mogę się przyjrzeć mojej przyjaciółce. Ubrana się w jasne jeansy i różowy sweter. Jest moim przeciwieństwem ale i tak mamy ze sobą wiele wspólnego.

Wchodzę do szatni a tam czeka na mnie poznany wczoraj blondyn. Całuje się namiętnie ze swoją dziewczyną. Nasz wzrok spotyka się na co chłopak reaguje uśmiechem. Pogłębia pocałunek przez co mi robi się nie dobrze...
Przebrana ruszam z brunetką do sali muzycznej gdzie mamy pierwszą lekcję. Muzyka to jedna z moich ulubionych lekcji. Uwielbiam śpiewać to jedna z moich pasji. Dzisiaj mamy lekcję zapoznawczą. Nie wiem czego mogę się spodziewać. W starej szkole nauczyciel kazał nam się krótko przedstawić a później zapisywaliśmy coś w zeszytach. Ta... Muzyka...

Siadam przy jednej z ławek. Zaraz koło mnie pojawia się Lucy. Czekamy na nauczyciela dość krótko. Chwilę później zjawia się w klasie. Krzycząc uradowany:
- Witam, wszystkich po wakacjach!- Krzyczy na co reszta klasy wzdycha. W tym samym momencie do pomieszczenia wbiega Max ze swoją ,,koleżanką''.
- Przepraszamy za spóźnienie.- Mówi zdyszany chłopak.
- No cóż... Związku z tym, że to dopiero nasza pierwsza lekcja wybaczę wam to ale to ma się więcej nie powtórzyć.- Mówi zrezygnowany nauczyciel. Spóźnialscy siadają niedaleko mojej ławki. Pod nosem śmieje się z tego idioty. Na co on wlepia we mnie wzrok mordercy. Macham mu z udawanych uśmieszkiem ciągle się śmiejąc.- No dobrze!- Klaszcze nauczyciel.- Dzisiaj się trochę poznamy. Na początek każdy z was opowie trochę o sobie a później coś zaśpiewa. Chcę wiedzieć jaką macie barwę głosu i wogóle. No dobrze kto chce zacząć?- Cisza.- Oj no nie wstydźcie się.- Cisza.- To może ty.- Podnoszę wzrok i zauważam oczy nauczyciela wbite w moją osobę.
- Niee...Ja dziękuję.- Mówię kuląc się przy ławce.
- Ta! Nie ma co. Pewnie wyje jak zdychająca koza!- Krzyczy brunet z ławki obok. Ten idiota działa mi na nerwy.
- Panie Collins. Chce pan dostać uwagę już na naszej pierwszej lekcji?- Chłopak nie odpowiada.- No niech się Panienka nie wstydzi. Jak pani na imię?
- Scarlett Green.- Mówię. Nagle wokół mnie słychać szepty. Nie zapominajcie, że mój ojciec to reżyser.
- Więc Scarlett, powiedz nam coś o sobie.- Nie chętnie podnoszę się z ławki i zaczynam mówić.
- No więc... Jestem Scarlett Green. Ale można mi mówić Scar. Mam 17 lat. W San Francisco od urodzenia. Kocham muzykę i książki.- Mówię wbijając sobie paznokcie w dłoń z nerwów.
- Jaki jest twój ulubiony rodzaj muzyki?- Jezu... Skończmy te przesłuchanie proszę...
- No więc... Em... Rock i Metal... Ale czasem też słucham popu...- Mówię lekko speszona.
- Może nam coś zaśpiewasz?- No chyba nie!
- Em... N-no... dobrze...- Głupia Scar!

Chwilę myślę nad piosenką, którą w miarę dobrze znam. W końcu decyduję się na piosenkę
,, A Great Big World, Christina Aguilera- Say Something''.
Nie pewnie zaczynam śpiewać starając się zapanować nad stresem. Kiedy kończę śpiewać. Wszyscy zaczynają klaskać oprócz Max'a, jego dziewczyny i kilku innych osób.

- Wow! To było niesamowite. Zostań po lekcji kilka minut.- Kiwam głową. Siadam na krześle. Czuję na sobie czyjś wzrok. Spoglądam na Max'a. Patrzy na mnie... Z zainteresowaniem? Sama nie wiem jak to nazwać. Kiedy zauważa, że też na niego patrzę odwraca wzrok na nauczyciela.

O co mu chodzi?

Po lekcji tak jak prosił nauczyciel zostaję w klasie. Nie pewnie podchodzę do biurka.

- Ślicznie śpiewasz.- Zaczyna uśmiechnięty nauczyciel.- W naszej szkole jest kółko muzyczne. Mam nadzieje, że się zjawisz. Po za tym na koniec roku jest organizowany koncert na cele charytatywne. Mam już jeden zespół z naszej klasy, który będzie śpiewać jednak... Jedna z wokalistek wyprowadziła się a grupa nie ma z kim śpiewać. Może chciałabyś spróbować?

- Tak! Bardzo chętnie!- Mówię uradowana. Zawsze chciałam śpiewać w zespole.
- Świetnie! Dzisiaj po szkole mamy już pierwszą próbę. Trzeba zacząć się już szykować. Przyjdź na salę gimnastyczną po zajęciach.

- Oczywiście. Do widzenia!
- Do widzenia!- Uśmiechnięta od ucha do ucha wychodzę z klasy. Ja + Zespół = Moje marzenie <3
Zawsze marzyłam, żeby grać w zespole. Ale nigdy nie mogłam, żadnego znaleźć. Mam nadzieję, że teraz mi się uda.

Reszta lekcji mija tak jak pierwsza. Zapoznanie, zeszyt, kilka rad i koniec.
Żegnam się szybko z Lucy po czym biegnę na salę. Na korytarzu słychać już gitarę, perkusję i próbę mikrofonu. Jezu zaraz wybuchnę!!! Wchodzę na sale a przede mną ukazuje się coś niesamowitego. Trzech chłopaków i nauczyciel. Perkusja najlepsza jaką w życiu widziałam, dwie gitary elektryczne.
Pan od muzyki sprawdza głośność mikrofonu. Zauważa mnie.
- O! Panna Green! Jak dobrze, że jesteś!- Krzyczy uradowany na całą salę.
- Dzień dobry...- Mówię trochę zawstydzona.

- Zapoznaj się z kolegami wokalista zaraz przyjdzie. Poszedł po nuty.

- Dobrze.- Mówię z lekkim uśmiechem. Nagle koło mnie pojawia się chłopak z gitarą.
- Cześć! Jestem Matt.- Wysoki blondyn z brązowymi oczami.
Następnie atakuje mnie... skądś znam tego chłopaka...

- Jestem Zack, perkusja.- Mówi brunet. No tak! To chłopak, który wpadł w oko Lucy!
- Tim.- Dodaje ostatni z chłopaków. Czarne, krótkie włosy niechlujnie opadają mu na czoło. W rękach trzyma jedną z gitar. Coś mnie w nim przeraża.
- Miło mi was poznać. Jestem Scarlett. Ale możecie mi mówić Scar.- Uśmiecham się do nich.
- A więc Scar. Słyszeliśmy, że masz cudowny głos no ale my nie zadecydujemy o tym czy będziesz z nami śpiewać czy nie. Zaraz powinien przyjść wokalista. To On zdecyduje czy Cię przyjmiemy.- Mówi Zack. Jest miły. Lucy to ma oko na chłopaków, zawsze znajdzie idealnego. Muszę jej o nim opowiedzieć jutro w szkole.- O właśnie idzie!- Mów brunet spoglądając na drzwi za mną. Odwracam się i nie wierzę własnym oczom.

- No hello!- Krzyczy... MAX!
- Ty?!- Mówię zszokowana.

- Zaskoczona? Powiem Ci, że też byłem zdziwiony kiedy zaśpiewałaś. Tu masz nuty i teksty. Najpierw pokaż na co cię stać, później pomyślimy.- Daje mi kilka kartek z nutami. Patrzę na niego zaskoczona. To chyba jakieś jaja! Ja i on w jednym zespole?! Ughrr....- Okay! Pierwsza piosenka! Patrz pierwsza kartka.- Tłumaczy mi jak małemu dziecku. -,-

- Zaczynajmy!- Krzyczy Matt. Wchodzę na mały podest i staję obok znienawidzonego przeze mnie blondyna. On lekko się do mnie uśmiecha. Patrzę jeszcze chwilę na tekst. Przecież ja to znam! To przecież ,,Mark Ronson - Uptown Funk ft. Bruno Mars''!
- ,,Znam to''!- Krzyczę sobie w myślach. Odkładam kartkę. Teraz tylko czekam na muzykę.

Zaczynam śpiewać razem z Max'em co nawet nieźle wychodzi.

Kiedy kończymy śpiewać nauczyciel klaszcze. Wszyscy wyczekująco patrzą na Blondyna.
- No nie wiem...- No trzymajcie mnie!.- Musielibyśmy jeszcze trochę popracować nad niektórym dźwiękami...
- To?...- Pytam niepewnie.
- Bierzemy Cię!- Krzyczy uśmiechnięty.

Matt i Zack momentalnie mnie przytulają. Max klaszcze rozbawiony reakcją chłopaków. Tylko Tim stoi i przygląda się nam nic nie mówiąc.

Po całej próbie wracam uradowana do domu. W rękach trzymam wszystkie kartki od Max'a. Czytam każdą z nich. Jedna zwraca moją uwagę najbardziej. Na jej rogu widnieje numer telefonu i krótka wiadomość:
,, Zadzwoń kiedyś''.



Bad GirlHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin