Taka zabawna historia.
Siedzisz sobie na ławce, jak gdyby nigdy nic słuchając CD dramy swojego ulubionego shipu z anime, a tu nagle pojawia się taki ktosik. Nie widzisz go, bo czytasz fanfiction pasujące do "muzyki".
No i ten pan ktoś się przysiada, wyjmuje ci słuchawkę i przykłada sobie do ucha.
Odwracasz się, a tam piękny blondynek wyraźnie czerwony na twarzy. Ty krzyczysz i spadasz z ławki na podłogę. Wtedy on lekko się do ciebie uśmiecha i pomaga ci wstać.
- Jestem Niall, Niall Horan. - Odwraca się i odchodzi.
A ty stoisz na chodniku jak ostatni debil, bo właśnie poznałeś imię i nazwisko twojego crusha.
Amen.
Kiedy po raz osiemnasty nie odebrałem telefonu, a na wyświetlaczu pojawił się komunikat, że nie ma już pamięci na nowe wiadomości, a pukanie do drzwi stawało się coraz głośniejsze, pierwszy raz tego dnia wstałem z łóżka. Przy okazji wziąłem sobie duże pudełko lodów i poszedłem otworzyć drzwi.
- Lucynaaa! - Rzuciłem się mu na szyję, a on od razu mnie odepchnął. No co za mały kuźw.
- Ja cię kiedyś zamorduję wiesz? - Oparł się o ścianę i zaczął się gapić jak jem lody.
- No dobra, dobra, ale Niallek prawie usłyszał odgłosy homoorgii. Już nigdy więcej nie spojrzę mu w oczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/81363612-288-k160184.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Fanboi
FanfictionCzy Zayn'owi uda się poderwać blondyna, który swoim uśmiechem zawrócił mu w głowie? Poboczne: Larry