20 ٩(●˙-˙●)۶

520 53 0
                                    

Łe ło łe ło! Potrzeba karetki! Zaraz umrę z odwodnienia!

- Nigdy więcej romansów! - Zacząłem się drzeć do słuchawki gdy tylko Lou wreszcie odebrał. Chyba nie spodziewał się takiego krzyku, bo zaraz usłyszałem w słuchawce trzask. Najpewniej telefonu o ścianę.

- Czemu się tak drzesz debilu? - Usłyszałem po dłuższej chwili ciszy

- N-no bo oni nie skończyli jako para! - I znowu w ryk. Zaraz sobie wypłaczę oczy.

- Spokojnie, spokojnie, wszystko jest ok... - Loucyna chyba nie rozumiał powagi sytuacji. Przecież oni mieli być razem na dobre i na złe!

- Możemy się spotkać? Teraz? U mnie? - Po prostu musiałem go przytulić i się wypłakać, żeby potem napisać pervekcyjnego smuta.

- Harry u mnie jest... - Chcę go poznać.

- Niech przyjdzie z tobą. Chyba że jesteście ekhm... Zajęci... Wtedy coś o was napiszę...

- No dobra, będziemy za dziesięć minut...

FanboiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz