Poison [billdip] //Zakończone//

Poison, poisson..Podobne prawda? Jedno to ryba, drugie trucizna.

Trucizna.. Powoli rozprzestrzeniająca się po mym ciele. Idąca od stóp, do głowy. Wyżerająca wnętrzności oraz duszę. Kawałek po kawałku, centymetr po centymetrze, metr po metrze. Twój dotyk mnie niszczy, rani, sprawia ból, wyrządza cierpienie. Jednocześnie jesteś moją odtrutką. Dzięki tobie mój świat jest piękniejszy, cudowny, doskonały. Staje się on słynną utopią. Twój dotyk jest lekarstwem na wszelkie zło. Ranisz mnie, a jednak leczysz.. Dwie sprzeczności, od jednej osoby. Nie chcesz mnie krzywdzić, a jednak to robisz. Taka już twoja natura. Dajesz się ponieść, aczkolwiek mnie kochasz.. I nigdy byś nie zostawił, skazując na wieczne cierpienie, prawda? Chcesz dla mnie dobrze, ale czynisz źle..Popełniasz błędy, jednak je naprawiasz.. Zatem, czy mogę cię za coś winić?