I wanna lose my mind..

1.3K 86 4
                                    


Twoja wina, ale czy na pewno twoja? Twoja wina, moja wina. Zaprzeczysz. Powiesz, że skretyniałem, ale tak prawda Bill.. Popełniam błędy, jak każdy. Jednak ty. Ty jesteś dla mnie bezbłędny, cudowny, idealny, najwspanialszy. Nieważne co zrobisz. Miałeś w tym słuszność. Zasłużyłem. Jestem śmieciem. Trucizna niszczy me serce. Trucizna niszczy mą duszę. Trucizna rozsypuję mój umysł. Psychika powoli siada. Tworzy puzzle, parę zginęło, niektóre przestały pasować, inne przypadkowo zastąpiłeś nowymi. Chciałeś mnie naprawić, wyszło na gorsze. Miałem się uśmiechać. Uśmiecham, bo tego chcesz. Więc dlaczego krzyczysz, że to jest sztuczne? Czemu się wściekasz, że udaję? Przecież chciałeś, żebym był szczęśliwy. Tak więc jestem. Czy wszystko musi być prawdziwe? Świat jest sztuczny.. Nasza miłość jest prawdziwa. Bo mnie kochasz, prawda? Ciągle mi to powtarzasz, niczym zaklęcie, na wszelkie zło. Jak ci się nie podobają moje słowa, każesz mi się zamknąć, po czym przytulasz. Mam być marionetką? Jestem nią. Mam być szczęśliwy? Będę. Tylko bądź zawsze ze mną i rań mnie dalej, potem odtruwaj i znów rań.. To wspaniałe, że tylko mnie tak niszczysz i naprawiasz. Tylko mnie burzysz, by nieświadomie stworzyć na nowo.

Poison [billdip] //Zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz