Usiadłam przed biurkiem wyciągnęłam z dolnej szufladki czerwone okulary z anielskimi skrzydłami po bokach , już miałam otwierać księgę gdy nagle i usłyszałam pukanie do drzwi .-Ciekawe kto to może być . Pomyślałam i wstałam od biurka ,chowając wcześniej ,,lekturę " do szufladki gdzie wcześniej znajdowały się okulary , zeszłam na dół otworzyłam drzwi a moim oczom ukazała się szkarłatnowłosa kobieta w zbroi .
-Witaj Lucy
-Hej Erza , proszę wejdź do środka . Pokazałam ręką .
Tytania weszła do środka po czym usiadła na kanapie kładąc nogę na nogę a ja stałam obok niej .
-Lucy . muszę z tobą o czymś porozmawiać . Powiedziała stanowczo tak , że aż przeszedł mnie lekki dreszcz.
-T-Tak ?
- Słuchaj uważnie , bo to co ci zaraz powiem zmieni całe twoje życie ....... . (Au. Dramatyczna przerwa XD) . - Przenocujesz mnie na jedną noc ? Zrobiła oczka szczeniaka .
- Nie wiem czy to dobry pomysł hehe. Ostatnio jak u mnie nocowała to wkradła mi się do łóżka i zamknęła w swoim żelaznym uścisku , prawie mnie udusiła . Nie chcę powtórki z rozrywki .
- No weź nie bądź taka ! Powiedziała z wyrzutem .
- Eh....no dobrze , ale mam jeden warunek .
- Jaki ?
- Śpisz na kanapie .
- Ok.
- A tak właściwie to co się stało , że chcesz tu przenocować .
- To trzeba mieć jakiś powód , żeby spać u swojej najlepszej przyjaciółki?
- No nie . Przyznałam jej racje . - Ale , nie prosiłabyś mnie gdybyś nie miała powodu.
- Ale, ja nie mam , po prostu.
Ewidentnie coś kręciła , ale nie chciałam wnikać .
- Choć my już spać . Powiedziała Erza .
-Mhy ......podeszłam do komody wyciągnęłam fiołkowy koc i podałam szkarłatnowłosej .(Poduszki były na kanapie). Erza zmieniła swoją zbroję na piżamie w tym samym kolorze co koc.Nie chciało mi się już nic robić więc od razu poszłam spać .-Rano wezmę prysznic i umyję zęby . Powiedziałam w myślach .
[Sen]
Byłam w jakimś dziwnym magicznym miejscu .(Au.Nie umiem tego opisać więc macie tu obrazek po niżej)
Stałam przed jakimś dziwnym mostem. Miejsce to było magiczne , tajemnicze , a zarazem miało w sobie coś co odstraszało .Rozglądałam się chwile , ale nic prócz tej drewnianej 'budowli' nie było . Ruszyłam szybkim krokiem po moście . Nagle dostrzegłam światło , ruszyłam w jego stronę . Im bardziej się do niego zbliżałam tym bardziej mnie ono oślepiało . W pewnym momencie już prawie miałam zamknięte oczy .Nagle usłyszałam głośny ryk jakby jakiejś bestii.Przestraszyłam się . Zaczęłam uciekać w przeciwnym kierunku(Au. Czyli do miejsca z skąd zaczęła iść) nogi same mnie niosły .Biegłam w nieznanym sobie kierunku . Było strasznie ciemno . Po chwili przystanęłam . Usłyszałam szelest z prawej strony , spojrzałam tam szybko po chwil z lewej również tam spojrzałam . Nagle usłyszałam warkot przed sobą ,ale niczego nie widziałam .Nagle zobaczyłam przed sobą ,,dzikie'' oko( Zdj.poniżej) . I obudziłam się
ciężko dysząc .
-Co to było? Powiedziałam na głos.
Spojrzałam w stronę kanapy,Erzy nie było , zaniepokoiło mnie to . Wstałam szybko z łóżka. Podeszłam do miejsca gdzie wcześniej spała szkarłatnowłosa . Nagle poczułam jak ktoś wkłada mi worek na głowę, próbowałam się wyrwać , ale to nic nie dało , ponieważ ta osoba była ode mnie silniejsza .
-Nic ci nie zrobię , zrozumiałaś. Powiedział czyjś głos
Pokiwałam głową na tak.
-Chodź ze mną.
[Time skip]
Weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia po chwili stanęliśmy , a z mojej głowy został ściągnięty worek w środku było ciemno naglę rozbłysło światło ,a przed moimi oczyma zobaczyłam całą gildię .
-Sto lat , Lucy !! Krzyknęli wszyscy równocześnie .
Całe pomieszczenie było przyozdobione różowymi balonami i kolorowymi serpentynami. Był cudownie.Wszyscy złożyli mi życzenia , kompletnie zapomniałam o swoich urodzinach a oni pamiętali =) . Później był tort i DUŻO alkoholu .Jak się domyślacie wszyscy się upili .
The end
YOU ARE READING
Fairy Taill - Gwiezdny smok [NaLu/GrayLu]
RandomCo się stanie gdy Lucy dowie się prawdy o swojej zmarłej matce . Jak to wpłynie na dalsze życie bohaterki . Kim tak na prawdę jest matka dziewczyny i ona sama ? /////////////////////////////////////////////////[GraLu/NaLu]...