część 4

3.7K 198 210
                                    

- Biedny Liam, kiedyś był zbyt miły. Cieszę się, że ma Zayna, który trzyma jego stronę. Praca przez lata jako prawnik sprawiła cuda –śmieje się Louis.

- No cóż, dzięki niemu nie powtórzymy już tej nocy. Liam postarał się nawet o lubrykant z naszej ulubionej firmy. - Harry ogląda mini buteleczkę w swojej dłoni.

- To dlatego, że oceniliśmy i rozmawialiśmy o nich z Zaynem. Są najlepsze na rynku, oni też ich używają.

- Przepraszam, zapomniałem o twoich domowych ploteczkach. – Harry przewraca czule oczami, a Louis w odwecie szturcha jego udo, powodując tym, że kilka frytek upada na ziemię. Harry słodko marudzi, a szatyn scałowuje tę kapryśną minę z jego ust.

- To naprawdę najgorsza ryba z frytkami, jaką jadłem od wieków. Wyszukałeś to w googlach? –Szatyn marszczy nos, biorąc kęs ryby.

- Przypomina mi to o początkach naszego związku. Pierwsza randka była idealna. Byłem taki wniebowzięty kiedy mnie zapytałeś.

- A ja byłem przerażony, że powiesz nie.

- Byłem tobą naprawdę zauroczony. – Wyznaje Harry.

-Co? Jak to się stało, że nigdy mi tego nie powiedziałeś?

-Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście, że mogłem posunąć samego Louisa Tomlinsona.

Louis odwraca się i gapi się na niego w szoku.

- Hm... Wcale nie byłeś aż tak dobry, Panie Skromny.

-A jednak czternaście lat później nadal o to prosisz. –Jego zdradziecki mąż śmieje się i próbuje się odsunąć, ale niebieskooki uderza go w ramię.

-Palancie! Jeśli nadal myślisz, że dostaniesz ten tyłek to się mylisz. Od teraz ogłaszam nieskończony celibat.

-Awww, kochanie, przepraszam. Spójrz tutaj.– Harry trzyma jedną frytkę. - Czy ty, Louisie Tomlinsonie, przyjmujesz tę frytkę, jako znak mojej miłości i jako moje najszczersze przeprosiny?

Louis mruży oczy, jakby rzeczywiście rozważał tę opcję. Ze wzrokiem utkwionym w Harrym, pochyla głowę i bierze zarówno frytki, jak i jego palce w swoje usta i ssie je przesadnie, zasysając swoje policzki. Usta Harry'ego otwierają się lekko i śledzą jego ruchy z przymkniętymi oczami. Na twarzy Louisa pojawia się uśmiech i cofa się ze śmiechem, przeżuwając szczęśliwie frytkę. Potem opiera głowę o ramię Harry'ego i bierze jego dłoń w swoją.

-Nie mogę uwierzyć, że spałem kiedyś z kimś innym, niż z tobą –mówi. - Jestem zdegustowany, że pozwalałem innym penisom być blisko mnie.

Harry składa pocałunek na jego włosach.

- Wiem kochanie, wiem. Myśl o byciu z kimś innym jest po prostu... Nie wiem. Męcząca.

-Jestem taki zadowolony, że znalazłem cię znowu. To trochę niezwykłe, kiedy o tym myślisz.

-Tak, myślałem, że straciłem cię na zawsze. Tęskniłem za tobą, nie zawsze świadomie, ale wiedziałem, że czegoś brakuje. Zdałem sobie sprawę, że to zawsze chodziło o ciebie, kiedy wróciłeś do mojego życia.

Louis może jedynie powiedzieć to samo, wiedząc dokładnie, o czym mówi Harry. Przebyli długą drogę, aby stać się tymi, kim są dzisiaj. Spotykali się przez rok na uniwersytecie, a potem było ukończenie studiów Louisa, który dostał staż w Nowej Zelandii. To on trzymał zapłakanego Harry'ego w ramionach na lotnisku w Manchesterze i obiecał, że to nie będzie koniec ich związku, ale odległość między Auckland i północną Anglią zrobiła swoje. Przywrócili swój ogień po roku, kiedy Louis wrócił, ale potem przyszła kolej na ukończenie szkoły bruneta, który dostał miejsce na amerykańskim uniwersytecie, aby kontynuować neurologiczne studia. Zerwanie było piekłem. Stracili siebie nawzajem i stracili to, co mieli w swoim życiu. Byli młodzi i zakochani, ale także głodni i niezaspokojeni, i mieli swoje życie do przeżycia. Harry przeniósł się do Chicago, a Louis został. Na początku udało mi się pozostać w kontakcie, ale Styles był zajęty studiami i Louis dostał pracę w Londynie, więc przeprowadził się tam, aby rozpocząć nowe życie i po prostu z dnia na dzień znikali z swojego życia.

Oh Baby, How We Used To Own the Night - tłumaczenie larryWhere stories live. Discover now