Rozdział 2.

193 10 1
                                    

Kilka miesięcy później.

Minęło kilka miesięcy od ślubu Donny i Sama, przez ten czas dużo się wydarzyło w ich życiu. Donna dowiedziała się, że spodziewa się drugiego dziecka mimo iż już była po 40 (i tutaj dajmy, że tyle ma ;)), przeprowadziła się do Nowego Jorku w raz z Samem, a Sam zaczął nową pracę, natomiast Sophie wraz ze Sky'em wrócili do Grecji, aby odnowić hotel Donny.

* * *

- Sam !!! Wstawaj !!! Sam ! - budziła Donna Sama prawie krzycząc mu do ucha.
- Boże co sie dzieję! Rodzisz czy co? 😂
- Uh. .. jak Ty mnie wkurzasz ! Tak rodze w 4 msc ciąży ! Brawo Sam.. - powiedziała zmierzając go wzrokiem.
- No to co się takiego się stało, że  budzisz mnie o 7 rano w SOBOTĘ !!!??? - Prawie krzyknął.
- No tak ... zapomniałeś, ugh.. *obróciła oczyma* dzisiaj przyjeżdżają do nas moje przyjaciółki Tanya i Rose..
- Ah, no tak, ale z tego co pamiętam to będą dopiero popołudniu.
- No.. popołudniu, ale lodówka sama się nie zapełni.
- Dobrze już dobrze pójdę po te zakupy, ale najpierw wezmę prysznic, dobrze ? - zapytał poczym wstał i pociągnął Donne na łóżko tak, ze upadła na nie z wdziękiem.
- yhm.. - mruknęła pod nosem, chciała coś jeszcze dodać, ale Sam zaczął ją całować najpierw w szyję, potem w policzek, aż w końcu jego usta zlączyly się, z jej ustami tkwili tak w pocałunku przez dłuższy moment, az wrescie Donna odepchnela go i dodała - idź już pod ten prysznic -  wstała rozpromieniona wraz z Samem z łóżka. Obrocila się i miała już wyjść z sypialni gdy Sam zatrzymal ją, objął ją w pasie i ucałował ja w szyję, poczym szepnął do jej ucha "Kocham Cie" i uciekł do łazienki. Donna uśmiechnęła się pod nosem i również wyszła.
Lodówka była pusta więc Donna nie mogła zrobić śniadania, zaparzyła sobie zieloną herbatę i usiadła za mini barem, który Sam zrobił zaraz po przeprowadzce, łączył on kuchnię z pokojem. Po chwili wszedł Sam od którego biła świeżość. Usiadł koło żony po czym dodał
- już jadłaś ?
- Nie, chociaż cholernie jestem głodna
- To czemu.. ah no tak pusta lodówka. Ubieraj się zjemy coś na mieście i przy okazji zrobimy zakupy - powiedział przeczesujac włosy tak, że Donna o mało nie zemdła z wrażenia zawsze tak miała gdy to robił i nie wiedziała czemu tak się dzieję. Sam ją chwycił za biodra tak że czuła jego oddech na sobie, a zapach żelu pod prysznic sprawił, ze zrobiło jej się nie dobrze.
- Jez.. - niedokonczyła tylko wyrwala się z rąk Sama i pobiegla do łazienki.
- wszystko w porzadku ? Kochanie ?! - zapytał lekko spanikowany Sam..
- Tak, wszystko jest w porządku.- Odpowiedziała.
Chwilę później Donna wyszła z łazienki lekko blada, ale zaraz na jej twarzy pojawił się rumieniec.
- Na pewno wszystko dobrze Donna ?
- powiedział opiekuńczo.
- Tak Sam, zresztą to normalne.. nie martw się - powiedziała calujac go w policzek.

Kwadrans później oboje byli gotowi do wyjścia, zamknęli mieszkanie i oboje usiadli do samochodu, który kupili na kredyt po tym jak Donna dowiedziała się, że jest w ciąży bo oboje wiedzieli, że w tej sytuacji muszą mieć samochód. Para pomkneła do samego centrum Nowego Yorku.

CDN. ☺

Nigdy nie byłam specjalistką od opowiadań, ale mam nadzieję, że komuś się spodoba. :)

Mamma Mia | Całkiem nowa historia Donny i SamaWhere stories live. Discover now