Rozdział 4.

228 17 7
                                    

- Dziewczyny !!!
- Donna !!! Nasza Donna !!! - Prawie jednocześnie krzyczały Tanya i Rose.
Wszystkie się wtuliły, a Donna się aż uroniła kilka łez, jednak emocje wzięły górę no i ciąża.. Ale jej przyjaciółki jeszcze o niczym nie wiedziały.
- Donna wszystko w porzadku ? - zaczęła Rose
- Co ? Ah tak.. nic mi nie jest to ze szczęścia i.. dobra chodźcie do domu nie będziemy stać tak w progu i rozmawiać - odsuneła się aby dziewczyny weszły i tak też uczyniły.
I? - przerwała ciszę Tanya -
- Co i.. - skierowała Donna wzrok prosto na przyjaciółkę, wybierając z policzka resztę łez.
- Coś zaczęłaś i nie skończyłaś..
Donna nic nie odpowiedziała tylko czekała, az Sam wyjdzie z łazienki. Chwilę później tak też się stało.
- C-cześć dziewczyny! - zaczął pierwszy.
- Woo... no no Donna to Cię wyrobiła nie ma co - rozpoczęła Rose. - garnitur no no.
- Ale ja zawsze chodziłem w gajerkach - dodał
- Ty patrz jaki skromny *smiech* - zkwitowala Tanya.
Sam udał, że nie słyszy i poszedł pomóc żonie, wyjął kurczaka z piekarnika, a Donna rozłożyła talerze sztućce i szklanki na stole. Na stole pojawił się aromatyczny kurczak, sok pomarańczowy i dietetyczna cola.
- O jakie rarytasy - powiedziała jedna z przyjaciółek
- No wiadomo *śmiech* - odpowiedziała Donna i wszyscy usiedli przy stole zajadając kurczaka.
- Czegoś mi tu brakuje .. - zkwitowała Tanya
- Tak ? Nie smakuje ci ? - lekko zasmuciła się Donna
- Nie .. *smiech* nie o kurczaka mi chodziło *śmiech* kurczak pycha, ale brakuje mi tego - kobieta zanurkowała do torebki i wyjeła dwie butelki wina.
- O kurwa! - Wybełkotał Sam.
- Sam! - szturchneła męża łokciem.
- Auuu.. wiesz co kochanie ja pójdę do sąsiada po tą wiertarke wiesz.. mówiłem Ci, a Wy sobie tutaj pogadacie przy okazji - zmierzył ja porozumiewawczo wzrokiem i ucałował ją w czoło.
- Uh.. no tak dobrze idź - spojrzała na niego lekko zirytowana poczym niesłyszalnie wyszeptala w jego stronę *zabiję jak wrócisz zobaczysz*
- *też Cię kocham* również szepnął puszczając przy tym oczko i wyszedł.
- Co mu się stało .. czemu tak zaaragował na te butelki wina. - powiedziała jedna z nich.
Zapadła głucha cisza, ale szybko przerwała ją Rose.
- Masz te kieliszki czy mam iść do sklepu i kupić? *śmiech*
- Ah.. no tak. - Donna poszła do barku i wróciła tylko z dwoma kieliszkami.
- Tylko dwa ?
- Wiecie co dziewczyny ja dzisiaj pić nie będę i przez następne kilka miesięcy też nie...- jej wzrok utkwił w podłogę.
- Co dlaczego? Chyba nie chcesz powiedzieć, że...- przerwała Tanya
- Tak jestem w ciąży ! Dziewczyny czaicie to, ja jestem w ciąży ! - na twarzy Donny pojawił się promienny uśmiech.
- A-ale w tym wieku ? - zaczęła Rose.
- Co w tym wkieku - Powiedziala poirytowana po chwili dodając - No menopauzy jeszcze nie mam... - zamilkła - a poza tym ja się bardzo z tego cieszę..
- Jezu! Nasza Donna jest w ciąży! - wstały i zaczely wyściskiwać przyjaciółkę.
- Już się bałam, ze się nie ucieszycie.
- Don no coś Ty, jesteśmy zdziwione, ale każdy by był, a po za tym będziemy ciociami. SUPEER. - powiedziały.
- No to Sam się postarał nie ma co *śmiech*
- A Sophie wie, ze będzie mieć brata albo siostrę? - zapytała Tanya
- No jasne, powiedziałam jej w sumie od razu jak sie dowiedzialam, bardzo się ucieszyła. - odpowiedziała.

Dziewczyny długo jeszcze rozmawiały, aż w końcu cala trójka usunęła na kanapie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dziewczyny długo jeszcze rozmawiały, aż w końcu cala trójka usunęła na kanapie. Dochodziła 23, do domu przyszedł Sam, wszedł tak cicho jak potrafił, ale Donna mimo to się obudziła i poszła za nim do sypialni.
- Długo Cię nie było - zaczęła Donna
- Nie chciałem wam przeszkadzac i co powiedziałaś im ?
- Tak, bardzo się ucieszyły, chociaż nie ukrywały zdziwienia, bo wiesz wiek..., mam już swoje l... - chciała dokończyć ale Sam jej przerwał.
- Donna !
- Co !?
- Kurwa zamknij się już i chodź tu! *i tak tez zrobiła położyła sie obok niego, a on objął ją i przytuli tak mocno żeby czuła się bezpiecznie.*
- Jutro przychodzą wyniki testu na ojcostwo. -powiedziała Donna.
- Wiem. - odpowiedział Sam i pocałował żonę na dobranoc.

Zasneli.

CDN.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 29, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Mamma Mia | Całkiem nowa historia Donny i SamaWhere stories live. Discover now