Five

61 8 1
                                    

Lena: Nie ma mowy!

Patryk: Ale przecież będzie fajnie!

Lena: Nie będzie.

Patryk: Czemu nie? Moje miasto jest bardzo fajne i na pewno Ci się tutaj spodoba :)

Lena: Ale ja póki co i tak nie planuję wyprowadzki, jestem na razie na to za młoda.

Patryk: Oj tam. Ja wyprowadziłem się od rodziców w wieku 16 lat i nie narzekam. Jestem ustatkowany, mam pracę i własne mieszkanie. Czego chcieć więcej?

Patryk stał się dla mnie bardzo bliski. I choć nie znam go na żywo, wiem że zawsze mogę na niego liczyć.
Zatraciłam się w "rozmowach" z nim. Niestety straciłam wielu znajomych z realnego otoczenia. Nie rozumieją mnie, gdyż siedzę wiecznie wpatrzona w ekran telefonu. Jednakże jak mam przestać z nim pisać? Z własnym przyjacielem?

Zatem nie przejmuję się opinią innych. Niech mówią co chcą. Szczerze to mam gdzieś ich zdanie na ten temat.

Usłyszałam głośny dźwięk z Facebooka. Wyciągnęłam telefon z kieszeni, aby szybko odpisać na wiadomość.
Oczywiście, znowu Patryk.

Patryk: Bardzo potrzebuję pomocy.

Nie wiem jak mogę mu w czymkolwiek pomóc, skoro znamy się jedynie przez internet, jednakże nie mogę go zawieść.

Lena: Co się dzieje?

Czekałam dwie minuty zanim odpisał.

Patryk: Dzisiejszego ranka, gdy wyszedłem na poranny spacer, aby przewietrzyć swoją głowę ujrzałem kobietę i mężczyznę. Niby nic dziwnego, jednakże typ krzyczał na nią niemiłosiernie, wyzywał od "kurw" itp. I wiesz co było w tym najgorsze? Że obok nich stała mała dziewczynka, która płakała. Gdy przechodziłem obok miałem ochotę temu człowiekowi przywalić. Nie zrobiłem tego, a teraz czuję się winny. Co byś zrobiła na moim miejscu?

Pytanie było trudne. Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, jak i nigdy nad tym się nie zastanawiałam. Lecz nigdy to mnie nie interesowało, ale rzecz w tym, że teraz Patryk prosi mnie o odpowiedź, a ja jej nie znam. Chciałabym mu pomóc, tak samo jak on mi. Ale czy potrafię?
Powinnam to przeanalizować. Albo po prostu zacząć zadawać pytania.

Lena: Bałeś się?

Spytałam jakby to nie było dla mnie oczywiste, bo było.

Po chwili oczekiwań uzyskałam odpowiedź.

Patryk: Bardzo. Koleś był wyższy, widać że chodzi na siłownie. Zapewne jakbym się odezwał to wyszedł bym z tej sytuacji ze złamaniem...

Lena: Rozumiem.

Patryk: Stchórzyłem. Ona potrzebowała pomocy...

Lena: Nieprawda. Zapewne potrzebowała, ale to normalna ludzka reakcja. Ja cię doskonale rozumiem. Patryk! Nie próbuj się obwiniać o to. Nie znasz przyczyny kłótni, może i to lepiej, że się nie wtrąciłeś.

Patryk: Nie wiem. Chyba sobie tego nie wybaczę...

Lena: Nie próbuj robić czegoś głupiego.

Patryk: Dobrze, ale pójdę spać kochana, za dużo wydarzeń.

Lena: Śpij dobrze. Pamiętaj, że to nie twoja wina.

Internet Friends - opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz