my father's sins

-

end

Akceptacja (z łac.  acceptatio, dosł. przyjmowanie) – [...] pogodzenie się z czymś, czego nie można zmienić.

Kopia wiadomości prywatnych od: Ashton Irwin do: Matt Irwin-Geller.

          19-11-16

Ja: Gdzie jesteś? (15:17)

Ja: To nie jest zabawne, synu. Mogłeś na uprzedzić i powiedzieć o tym, że zamierzasz gdzieś wyjść. (15:20)

Ja: Ashton? Odbierz, proszę. Zaczynamy się martwić.  (15:34)

Ja; Może histeryzuję, ale mam złe przeczucia. Odbierz ten cholerny telefon. (15:36)

Ja: Masz szczęście, że jest przy mnie Dallon i jakoś mnie opanowuje. Masz godzinę na powrót do domu. (15:40)

Ash: przepraszam (17:12)

Ja: Gdzie jesteś? Nieźle nas wszystkich wystraszyłeś. Zjaw się w domu najszybciej, jak tylko dasz radę. (17:13)

Ash: byłem w kościele (17:17)

Ja: Dlaczego? Dobrze, nieważne. Po prostu już wróć do domu, synu. Musimy porozmawiać. Kocham cię. (17:19)

Ash: już nie siedzę w kościele (17:20)

Ja: Ashton, proszę, wróć już do domu. Nie żartuję. Zaczynam się jeszcze bardziej martwić. (17:21)

Ja: Ash? (17:59) 

Ksera cytatów zapisanych w dzienniku Ashtona Irwina. Daty zapisków: od 10-10-16 do 18-11-16. 

  "Jestem martwy, ale to nie jest wcale takie złe. Nauczyłem się z tym żyć."
― Isaac Marion   

  "Szczęście znajdziesz tylko tam, gdzie jest akceptacja."
―  George Orwell 

     "Potrzebuję czegoś, co mnie zabije. Jestem zmęczony znoszeniem swojego życia."
― Tyler Joseph      

    "Walcz na noże z tym, przez co nie możesz pokochać siebie. Nawet jeśli miałbyś walczyć z samym sobą."
― Morland Adrien   

  Kopia wiadomości prywatnych od: Ashton Irwin do: Matt Irwin-Geller. Część druga.

19-11-2016

Ash: szkoda, że nie mogę powiedzieć ci tego prosto w twarz. mam nadzieję, że jednak to zrozumiesz. zacznę od przeprosin, tato. wiesz, za wszystko przez co musiałeś przejść. za całą udrękę ze mną i moimi demonami. pewnie myśleliście wszyscy, że to już wszystko za mną, co? przykra to niespodzianka, ale niestety nie. nic się nie udało. nadal jestem taki sam. jestem nawet gorszy. wszystkjo jrst gorse (19:45)

Ash: kohcany tato, pani d powiedziała kiedys, ze nie mam problemu z zaakceptowanie ciebie. powiedziala, ze najbardzej boje sie zaakceptowac SIEBIE SMEGO (19:47)

Ash: pani d dala mi równiez kilka całkiem ciekawych ksiązek do przeczyatania. chciala chyba, bym bardziej zblizyl sie do zrozumienia terminu AKCEPTACJA. z tych ksiazek dowiedzialem sie jedynie tego, ze musze pokonac to co przeszkadza mi w polubieniu siebe (19:50)

Ash: długo nad tym myslalem, gdyy byłem w koścele o dpszłem do wniosku, że ja sam sobie w tym przeszkadzam (19:54)

Ash: cokolwiek z tego wyjdzie, tato, nie smuć się. teraz mogę byc szczęsliwy (19:55)

Nagłówek gazety NYP dnia: 21-11-16

NYP: Zwłoki nastolatka znalezione na wybrzeżu! Morderstwo, samobójstwo czy nieszczęśliwy wypadek? 

O drugiej nad ranem (20-11-2016) grupka młodzieży po towarzyskim wyjściu na miasto znalazła na plaży wyrzucone przez ocean ciało nastolatka. Więcej informacji na temat tego tragicznego zdarzenia znajdziesz na str. 7! 

  ¥ 

od autora:

to oficjalnie koniec! dziękuję wszystkim za dojście do tego momentu. smęcić wam, czy dać spokój? chyba dam spokój.

mogę tylko powiedzieć, że to opowiadanie to największy przypadek  w moim życiu. powstało pod wpływem impulsu. fabułę i w sumie plan na wszystkie części wymyśliłam w trakcie bezsennej nocy bodajże cztery dni po rozpoczęciu roku szkolnego. to opowiadanie nie miało na celu pokazania wam najgorszego sposobu na zaakceptowanie siebie z możliwych. pisząc to chciałam po prostu trochę odetchnąć, wyrzygać się na kartkę. nie bierzcie przykładu z mojego bohatera. poważnie.

cóż, będzie mi brakowało tego opowiadania. trudno się z nim żegnać. pewnie codziennie będę wracać do czytania komentarzy, jakie pod nim zostawiliście. co do tego, każdego, który doszedł do końca, proszę o to, by zostawił tu swoją opinię na temat tego całego bałaganu. naprawdę chciałabym przeczytać coś o tym, co o tym myślą ludzie. 

dziękuję za każdy zostawiony głos i komentarz. dziękuję za czas poświęcony na mój twór. 

szanujcie życie

ily

  "Stay alive everybody. It's worth it. I promise."
― Tyler Joseph