1.Pierwszy krok

178 19 1
                                    

Uwaga mogą się pojawić błędy bo przy prologu pomagała mi znajoma i poprawiała błędy interpunkcyjne. Życzę miłe miłego czytania.

**********************************************************************************************************************************************************************************************

Po tym jak wyszłam od dyrektora placówki cały czas myślałam o tym co mi powiedział i postanowiłam, że zadzwonię do ojca i porozmawiam z nim, aby wysłuchać jego wersji wydarzeń,  które miały miejsce 18 lat temu. Gdy weszłam do pokoju zaczęłam szukać telefonu, który tu zostawiłam, chwilę później go znalazłam i wpisałam numer, który dostałam od dyrektora. Wahałam się czy powinnam zadzwonić do ojca, którego w ogóle nie znam. Zebrałam w sobie resztki odwagi i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Usłyszałam sygnał łączący a po chwili odebrany telefon.

     -Tak słucham.-zapytał 

    -Dzień dobry z tej strony Noriko Hinata. -powiedziałam niepewnie.-dzwonię do pana ponieważ dostałam pana numer od dyrektora placówki.-powiedziałam po dłuższej chwili.

     -Witaj Noriko miło, że zadzwoniłaś.-powiedział bardzo ucieszony.-Chciałem się ciebie zapytać czy chciała byś zamieszkać z nami, ale zrozumiem jeśli odmówisz.-powiedział.

     -Nami?-zapytałam nie bardzo wiedząc o kogo jeszcze chodzi.

     - Przepraszam. Kilka miesięcy temu wyszedłem za mąż. Mam córkę i ostatnio doszło 13 synów.-oznajmił mi.-Byłbym szczęśliwy jeżeli byś rozważyła tą propozycję.-powiedział.

     -Z wielką chęcią zamieszkam z wami.-odpowiedziałam od razu.

     -Jesteś pewna. Mnie i mojej żony praktycznie nigdy nie ma w domu więc zamieszkała byś ze swoim nowym rodzeństwem.-odpowiedział.

     -Nic nie szkodzi.-oznajmiłam.-Miło mi, że przynajmniej zapytałeś mnie o zdanie na ten temat.-powiedziałam dalej.

     -Dobrze więc załatwię wszelkie formalności z twoją przeprowadzką i w ośrodki i za kilka dni zamieszkasz wraz, ze swoim nowym rodzeństwem.-oznajmił.

      -Dobrze więc do zobaczenia niedługo.-pożegnałam się.

     -Do zobaczenia.-odpowiedział na pożegnanie.

Po tym jak się rozłączyłam nie mogłam uwierzyć, że zamieszkom już niedługo ze swoim nowym rodzeństwem. Zaczęłam myśleć jak to będzie mieć rodzeństwo w tym siostrę i 13 braci. Jedynym powodem jakim się martwiłam to jak sobie poradzę z 13 braćmi skoro boję się chłopaków. W tej chwili pomyślałam o mojej najlepszej przyjaciółce, którą ostatnio poznałam i jak zareaguje na to, że przeprowadzam się na drugi koniec Tokyo. Wstałam i postanowiłam do niej pójść, gdy już dotarłam na miejsce zapukałam do drzwi i czekałam, aż ktoś mi otworzy. Gdy drzwi się otworzyły byłam w szoku bo stała w drzwiach obca dziewczyna.

     -Dzień dobry czy zastałam Madoke Agarashi.-zapytałam w prost.

     -Przepraszam ale taka osoba tutaj nie mieszka.-odpowiedziała od razu.-Rodzina, która tutaj mieszkała wyprowadziła się z jakiś tydzień temu i sprzedali to mieszkanie.-powiedziała to dłuższej chwili.

     -Rozumiem i przepraszam za najście.-odpowiedziałam i odeszłam spod domu.

Przez całą drogę powrotną do ośrodka myślałam czemu Madoka wyprowadziła się tak nagle nie mówiąc nic mi o tym. Kiedy dotarłam do ośrodka poszłam do pokoju,następnie wzięłam ciuchy z szafy i poszłam wziąć kąpiel. Po wykonaniu czynności położyłam się do snu z myślami jak to wszystko dalej się potoczy.

**Kilka dni później**

Jestem w drodze do mojego nowego domu. Siedzę właśnie w pociągu i nie mogę się doczekać kiedy poznam swoją nową rodzinę. Boję się, że mogą mnie nie zaakceptować takom jaką jestem, ale mimo wszystko jestem ciekawa czy uda mi się zacząć wszystko od nowa. Gdy usłyszałam nazwę mojej stacji na której muszę wysiąść wstałam i czekałam aż drzwi się otworzą i wyszłam. Zaczęłam iść w wyznaczonym kierunku w jaki miałam iść i coraz bardziej zżerały mnie nerwy tego co może mnie spotkać, ale szłam dalej przed siebie. W pewnym momencie zauważyłam ciężarówkę z moimi rzeczami i dziewczynę, która tam stała i najwyraźniej na kogoś czekała. Dopiero po chwili zorientowałam się, że to musi być Ema córka taty  a moja nowa siostra. Gdy mnie ujrzała pewnie wiedziała, że to ja mam od teraz z nimi zamieszkać jako ich nowa siostra. Kiedy do mnie dobiegła nie wiedziałam co mam powiedzieć, ale ku mojemu zaskoczeniu to ona zaczęła pierwsza mówić.

     -Hej to ty musisz być Noriko co nie ja jestem Ema Asahina i od dzisiaj jesteśmy siostrami.- Powiedziała.

     -H-hej m-mi-miło mi c-cię p-po-poznać. - Mówiłam cały czas się jąkając.

     -Nie masz się czego bać więc spokojnie.-Zaczęła mnie uspokajać.

     -D-dobrze t-ty-tylko rz-rzad-rzadko z k-kim-kimś r-roz-rozmawiam w-więc t-to d-dla-dlatego. -Powiedziałam cały czas się jąkając mimo jej zapewnień.

     -No dobrze choć poznasz resztę.-złapała mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę budynku w którym od teraz będę mieszkać.

     -O-OK.-Odpowiedziałam jej i zaczęłam iść za nią.

Ruszyłyśmy w kierunku budynku. Kiedy weszłyśmy do niego skierowałyśmy się w kierunku windy. Ema wcisnęła numer odpowiedniego piętra chociaż zdziwiło mnie, że jest ich tutaj tak dużo. Dotarłyśmy wreszcie na odpowiednie piętro. Moja nowa siostra prowadziła mnie właśnie do salonu gdzie czeka na nas reszta mojej nowej rodziny. Szłam dość niepewnie pod tym względem, że nie mam dość dobrych kontaktów z mężczyznami wręcz panicznie boję się kontaktu z nimi. Gdy dotarłyśmy do salony poprowadziła mnie w kierunku schodów, które do niego prowadzą. W momencie kiedy zaczęłyśmy z nich schodzić zobaczyła nas reszta rodzeństwa. Ujrzałam wtedy po raz pierwszy moich nowych 13 braci.

Siostra numer dwa (Brothers Conflict)Where stories live. Discover now