Część17

5.7K 231 4
                                    

- i co ?

-i chyba się zgodzę

- no i super. Tak się ucieszył że podniósł mnie na ręce i okręcił w okół siebie- idziemy trochę poćwiczyć musisz być najlepsza.

- już jestem

- no to będziesz jeszcze lepsza

- idziemy

Wyszliśmy z pokoju oczywiście nie mogłam wyjść z domu w spokoju

- gdzie ty idziesz?. Zapytała marta

- daleko

- mów gdzie idziesz, albo nigdzie nie wychodzisz

- ale ty zabawna... no nie mogę...coś jeszcze?

- mów gdzie idziesz. W tedy odezwał się już twardy męski głoś... mianowicie remika

- walcie się. idę jazdę poćwiczyć. Powiedziałam i wyszłam

---------- marta -----------

- jaką jadę o co chodzi?. Miałam już dość jej zagrywek

- oby to nie było to co myślę. Odezwał się mój chłopak

- a co myślisz... o co chodzi?

- jak byliście w sali w szpitalu gdałem z tym jej chłopakiem

- to.. to był jej chłopak

- tak... długo są już razem... a wracając do tematu on mówił, że to jego kolega kuba nauczył ją jeździć bo widzi w niej potencjał i chce ją ćwiczyć do wyścigów

- o matko... przecież jej się może coś stać. Nie mogłam uwierzyć w to co słysze co ta dziewczyna wyrabia kiedyś taka nie była.

- może pogadamy z tym devilem

- a masz jego numer telefonu...? wiesz gdzie mieszka...? bo ja nie

- no w sumie ja też... jak przyjedzie do natali to z nim pogadam.

--------------------------Natala-----------------------------

- kuba może powiemy devilowi? Dalej staliśmy koło domu

- co ty zwariowałaś on mnie zabije

- ale i tak się dowie, remik mu wszystko powie mogę się o to założyć

- ale on ci nie pozwoli się ścigać

- on nie może mi niczego zabronić.... to jest moja sprawa co robię.... i lepiej aby dowiedział się od nas niż od kogoś innego.

- no w sumie masz rację

- no to ja wieczorem się z nim widzę... przyjedziemy do mnie i z nim pogadamy

- dobra jedziemy

Pojechaliśmy tam gdzie ostatnio... głównie chodziło o to abym się z nim ścigała i w ten sposób bardziej zżyła się z motorem i go opanowała. Po dwóch i pół godzinach skończyliśmy

- to co jedziemy na spotkanie z diabłem. Zaśmiałam się

- to będzie ciekawe

- damy radę

- wiesz naprawdę jesteś dobra jeszcze trochę i będziesz mogła się ścigać

- cieszę się... chociaż trochę się boję

- nie masz czego... na początku jest ciężko ale jak się już wkręcisz to będzie zajebiście.

- mam nadzieję

buntowniczkaWhere stories live. Discover now