Rozdział 24

3.1K 179 2
                                    

Max

Kiedy rano się obudziłem Natalie leżała wtulona we mnie. Wyglądała słodko i bardzo seksownie. Jeden guzik odpiął się i lekko widać było jej biustonosz, a dół koszuli delikatnie się zawinął ukazując zgrabny pośladek. Była piękna. To na jej widok czasem nie wiedziałem co powiedzieć, gdy była blisko serce zaczynało bić szybciej. Była doskonała. Lubiłem wszystkiej jej wady i zalety. Denerwowało mnie tylko to, że była z niewłaściwym mężczyzną... Ona potrzebowała kogoś o wiele lepszego. Kogoś kto bez względu na sprawę będzie ją wspierał, kochał i nigdy jej nie zdradzi. Ta dziewczyna zbyt wiele już wycierpiała.

Niechętnie podniosłem się z kanapy i przykryłem ją kocem. Odświeżyłem się, zrobiłem śniadanie i myślałem. O przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Cieszyłem się, że poznałem Alie, dzięki niej zrozumiałem, że życie pomimo trudnych chwil może być cudownym.

- O czym tak myślisz? – zapytała nagle wyrywając mnie z zamyślenia.

- O niczym ważnym, zrobiłem śniadanie.

- Jestem mega głodna.

- Co powiesz na to, żebyśmy za godzinę wyjechali?

- Co? Gdzie? – spytała zaskoczona.

- Do moich rodziców.

- Max... Zrobiłeś dla mnie i tak za wiele... Nie chcę zabierać ci świąt, na pewno chcesz je spędzić z rodziną.

- Bez ciebie nigdzie się nie ruszam. Jedziemy albo razem albo w ogóle. Poza tym moja mama kazałaby mi po ciebie wracać. A tak poza tematem to nie wiem jak ją do siebie przekonałaś.

- Co?

- Dogadujecie się jak stare znajome. Wpada do ciebie na kawkę i w ogóle. Przepraszam. – powiedziałem, gdy zadzwonił mi telefon.

ROZMOWA:

- Cześć synku, co tam u was?

- Dobrze, a u was?

- Świetnie, kiedy przyjedziecie?

- Mamy mały problem.

- Przespaliście się ze sobą?!

- Nie, mamo...

- To co się stało? Alie nie chce przyjechać?

- No coś w tym sensie.

- Daj mi ją...

- Natalie, mama chce z tobą rozmawiać.

- ... Rozumiem, ale... Ale... No, dobrze... Okay... Tak, za godzinkę... Jasne, przekażę... Do zobaczenia. – rozłączyła się. – Twoją mama jest nad wyraz przekonująca. – zbliżyła się do mnie i pocałowała mnie w policzek.

- A za co to?

- To od mamy, a to... - ponowiła. – Za wczoraj i dzisiaj.

***
Niespodzianka! Dziś jeszcze jeden rozdział...
Mam dla Was kolejną propozycję "Nie mogę o tobie zapomnieć", wysyłam Wam link: https://www.wattpad.com/story/79688816-nie-mogę-o-tobie-zapomnieć

Potrzebuje cięWhere stories live. Discover now