Obiecaliśmy strzec potomków Adama i obietnicę spełniliśmy. Pan nam świadkiem, że zrobiliśmy co w naszej mocy, by te ledwo składające słowa dzikusy nie pozabijały się nawzajem do ostatniego. Kiedy my, Grigori, zstąpiliśmy na ziemię pod wodzą Szemhazaja, tym światem rządziły bestie wielkie jak góry, żywioły potężniejsze od wulkanów i szaleni bogowie, których imion nikt już nie pamięta. Przez wieki kobiet strzegliśmy mieczem, zaś mężczyzn sercem. Aż wreszcie oddaliśmy serca kobietom, a miecze wyjęliśmy przeciw mężczyznom...
Już wkrótce!
Serdecznie zapraszam.
MRK
https://www.wattpad.com/story/92885146-angelion
CZYTASZ
Dzieci Imperium - Star Wars (#wattys2016)
FanfictionGenerał Hux strzelił po raz kolejny, złapał oddech i oparł się plecami o plecy Kylo Rena. Miotacz ciążył mu w dłoni. Był już bardzo zmęczony. Zdjął zdarte rękawice, starł z czoła krew i spojrzał na żołnierzy przed sobą. - Jak wielu jeszcze dasz rad...