Zakończenie+ podziękowania

297 6 1
                                    

Gdy szli biedronka mówi:
-Motylka ty wiesz kim jestem?!
-ci! Nie tak głośno!-mówi kot
-sam krzyczysz- wcina się motylka. I dodaje:
-no wiem...
-a ja nie- mówi ze smutkiem kot
-gdzie my właściwie idziemy?- pyta się zaciekawiona i zdenerwowana biedronka.
-oto nasz cel podróży- mówi motylka wskazując na domek w którym mieszka mistrz Fu
-do mistrza Fu?- pytają się biedronka z kotem
-tak- odpowiada im motylka.
Cała drużyna weszła do domku staruszka i mistrz odrazu na powitanie powiedział:
-witajcie. Motylko, wspaniale że przyszłaś. Musze Ci Coś powiedzieć...
-dzień dobry mistrzu. Mamy ważną sprawe- przerwała motylka, a mistrz tylko ciężko westchnął. Motylka wzięła głęboki wdech i zaczęła szybko mówić na tym jednym wdechu:
- mam problem bo wiem kim jest biedronka i kot, kot wie kim jestem ja ale nie wie kim jest biedronka nie wie kim jestem ja ani kot i- tu przerwał jej mistrz i powiedział żeby każdy każdemu się przedstawił. Zasłonił okna, zamknął drzwi, a biedronka spytała się:
-naprawdę?
-tak- odpowiedział mistrz i nagle biedronki, kota ani motylki nie było. W pokoju stali: Adrien, Marinette i Emily
-Co?!!!- krzykneli naraz biedronka i czarny kot.
-to było przeznaczenie. Ale magicznie ty się tu pojawiłaś. W sumie może i dobrze...- szepnął do Emily mistrz Fu.
- może...- odszepneła mistrzowi Emily.
-ja byłam tak dla ciebie nie miła...- smutno powiedziała Marinette, a po chwilo szybko i z uśmiechem dodała:
-choć właściwie to nie chce mieć chłopaka. Wczoraj uświadomiłam to sobie.
-ok. Ja mam zresztą dziewczynę... chyba...
-kto to?-spytała Marinette zupełnie spokojnie (jakby nigdy się w nim nie kochała)
-E... E...-jąkał się Adrien
-Ja. Powiedziała odważnie Emily
-W sumie pasujecie do siebie.- rzekła Mari. Emily spytała się:
-naprawdę
-no tak- powiedziała Marinette. Cała trójka zachowywała się jakby nie było mistrza Fu. Jednak gdy nikt nie miał co powiedzieć mistrz zapytał się:
- Mogę coś powiedzieć?
-o! No tak... mistrz tu dalej jest... heheh. Mów mistrzu.- powiedziała Emily. Mistrz powiedział:
-stało się coś niemożliwego. Twoje miraculum, które nawet nie było wzięte z pudełka najważniejszych, przez ten czas, który używałaś go zachowywało się dziwnie. Może nie zauważyłaś tego ale tak było. Miejsce na nie jest teraz koło miraculum biedronki i czarnego kota. Jest to teraz tak samo ważne miraculum jak biedronki i kota. Masz swoją supermoc jak biedronka szczęśliwy traf lub kot kotaklizm. Twoja moc to "szczęśliwa moc". Jest to chyba najlepsza moc. Możesz mieć raz taką raz taką moc. Jest bardzo dużo do wyboru.
-łał- powiedziała cała trójka przyjaciół.
-no to coś jeszcze?- spytał się mistrz Fu.
-nie. Dowidzenia- powiedziała Emily. Trójka przyjaciół rozeszła się do domów. Emily przez całą noc myślała o tym wydarzeniu.
Następnego dnia poszła do Alyi i dała jej filmik, który nagrała pierwszego dnia bycia tu.
-dzięki- powiedziała Alya.
Alya, Marinette i Emily były najlepszym przyjaciółkami.

-Emily!-zawołał Adrien
-Co?- odpowiedziała Emily
-Kocham cię- powiedział Adrien i pocałował Emily. Emily odwzajemniła pocałunek.

KONIEC

I jak chciała moja koleżanka- więcej niż 1000 słów :D xddd
"Rafaello, więcej niż 1000 słów"

A tak na poważnie to około 470

PODZIĘKOWANIA

Najbardziej dziękuję:

Mivelico- za pokazanie jak się pisze na wattpadzie i za podanie pomysłu bym pisała akurat o miraculum (bo chyba tak było...)

I dziękuję

kiciora132 - gdyby nie ona to przestałabym pisać te książkę już dawno. Motywowała mnie i pomagała.

Dziękuję też wszystkim co czytali i (szczególnie) gwiazdkowali te książkę.

Dziękuję wam♡♥

Może jeszcze kiedyś zrobie 2 część :)

:)

Miraculum Biedronka i Czarny Kot. Nowe miraculum [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz